Poza placem też budowa

Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2011-11-09 13:55:00

„Kto to widział, aby plac budowy przenosił się na pobliską ulicę i chodniki?” – denerwuje się kilku mieszkańców Żuławskiej. Właściciele powstającego tam właśnie jednopiętrowego marketu odpierają zarzuty.

- To tylko na Oruni może tak wyglądać: jest plac budowy, a materiały i tak składane są gdzie indziej. Leżą na trawie, czasem tarasują chodnik – nie kryje wzburzenia Anna Kuskowska, mieszkanka ulicy Żuławskiej.

- Kostka, jakieś deski, plątanina kabli. Kilka razy widziałam, jak spacerująca tędy matka z dzieckiem musiała jechać z wózkiem po ulicy. Po chodniku po prostu się nie dało przejść – dodaje.

Rzecz tyczy się budowanego przy ulicy Żuławskiej 1 sklepu sieci „Sam-34”. Ze swoją blisko 400m2 powierzchnią handlową, będzie on największym marketem w tej części Oruni. Nic dziwnego więc, że wielu mieszkańców dzielnicy odlicza już czas do jego, zaplanowanego na połowę grudnia otwarcia. Ale nie zawsze chodzi tylko o „gorączkę zakupów”. Nie brakuje osób, którzy chcą, aby uciążliwości związane z budową, nareszcie się zakończyły.

- Dobrze, że taki sklep powstaje. Ale jego budowę można by chyba lepiej przeprowadzić. Materiały powinny być składowane w jednym miejscu, a nie porozrzucane na podwórku i chodniku. Nie wiem, czy w innych dzielnicach coś takiego by przeszło – komentuje pani Marzena, mieszkanka Żuławskiej 2, a więc bloku, który od nowego sklepu oddalony jest zaledwie o kilka metrów.

Są jednak i tacy, którzy patrzą na sprawę inaczej.
- Bez przesady, ludziom się wszystko nie podoba. Tu jest tak mało miejsca między blokami , a i do ulicy jest „rzut beretem”, a gdzieś te materiały muszą leżeć. Wcześniej tu był syf to nikt nie marudził, teraz jak coś robią, to nagle wielkie oburzenie – dziwi się pan Marian, mieszkaniec Żuławskiej.

Właściciele sklepu zapewniają, że robią wszystko, aby uciążliwości dla tutejszych mieszkańców były jak najmniejsze.  Podkreślają jednak, że mają zgodę na zajęcie pasa drogowego, w tym przypadku terenu w okolicy chodnika przy ulicy Żuławskiej.  

- Przepraszamy za wszystkie niedogodności. W przeciągu dwóch tygodni kończymy prace na zewnątrz budynku. Wszystkie materiały na pewno zostaną przeniesione - mówi Marek Theus, współtwórca Sieci 34 i prezes firmy MerCo, która skupia kilkadziesiąt placówek handlowych w całym Gdańsku.

- Mieszkańcy przychodzą do nas i proszą nas o to, abyśmy w ramach naszej inwestycji poprawili kilka rzeczy w tutejszej infrastrukturze. I my to robimy, wydamy na to kilkadziesiąt tysięcy złotych, choć to nie leży w naszych obowiązkach. Chcemy jednak, aby okoliczni mieszkańcy i mam nadzieję, że w przyszłości także nasi klienci, byli zadowoleni  – dodaje Theus.

I wylicza tego typu prace: wyprofilowanie chodnika przy Żuławskiej 1 i części parkingu przy Żuławskiej 2, a także wypoziomowanie i udrożnienie kilku studzienek deszczowych. W okolicy Żuławskiej 1 inwestor zobowiązał się do budowy niewielkich schodów, które mają być przystosowane również do potrzeb osób niepełnosprawnych.

Na odcinku budowy odtwarzany ma być chodnik (wzdłuż ulicy Żuławskiej).  W okolicy zostaną posadzone trzy nowe drzewa.

Sklep ma zostać otwarty jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia.