Rondo i zatoki do poprawki
Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2012-01-19 16:07:00
Przejezdna od niedawna aleja Vaclava Havla ma kilka poważnych mankamentów – uważają niektórzy kierowcy, a także urzędnicy, którzy pragną zachować anonimowość. Jest szansa, że przynajmniej niektóre z tych krytycznych uwag zostaną uwzględnione przez projektanta arterii i miasto.
- Założenia projektu są po prostu niedopuszczalne. Źle zaprojektowane zatoki autobusowe, niepraktyczne, blokujące ruch rozwiązania na rondzie Świętokrzyska-Havla. Z punktu widzenia bezpieczeństwa kierowców i pieszych, są tutaj kwestie, które bardzo szybko muszą zostać poprawione – wypowiada się dla nas jeden z urzędników, który prosi o zachowanie anonimowości.
I wskazuje na kilka „usterek”. Zdaniem naszego rozmówcy, na rondzie Świętokrzyska-Havla brakuje jeszcze jednego lewoskrętu (obecnie są tu dwa pasy do jazdy na wprost i jeden lewoskręt w kierunku Chełmu). Widać to szczególnie podczas manewrów większych pojazdów. Przegubowe autobusy lub tiry, skręcając w lewo, „nie są w stanie zmieścić się na swoim pasie”. Blokują tym samym ruch innym kierowcom. Korki jeszcze się powiększają. Jak temu zaradzić? – Być może już niedługo trzeba będzie tu zrywać dopiero co położoną nawierzchnię i zmieniać organizacje ruchu – mówi nasz informator.
Kolejny mankament to, zdaniem urzędnika, autobusowa zatoka na Przemyskiej. Ta jest tak dziwnie skonstruowana, że kierowca zatrzymującego się tutaj przegubowego autobusu nie widzi tyłu swojego pojazdu. Maszyna „nie mieści się”, stoi więc pod nienaturalnym kątem i wystaje poza zatoczkę. Z kolei przy Świętokrzyskiej autobus wyjeżdżający z zatoki musi „zahaczać” o przeciwległy pas ruchu.
Nową inwestycję krytykują też niektórzy kierowcy. Choć podkreślają, że tego typu arteria jest w tej części Gdańska bardzo potrzebna, to wskazują, na ich zdaniem, poważne błędy w jej zaprojektowaniu.
Pan Paweł, mieszkaniec osiedla 5 Wzgórz, który w przeszłości nie raz walczył już o „komunikacyjne” kwestie dla swojej dzielnicy daje konkretny przykład. I znów sprawa dotyczy zatoki autobusowej. Ta położona nieopodal skrzyżowania Havla z Wilanowską, jego zdaniem, powoduje, że ten fragment ulicy będzie bardzo często mocno zakorkowany. Dlaczego?
- Autobusy zatrzymujące się na tym przystanku często kierują się w ulice Łostowicką. Autobus wyjeżdżający z zatoczki będzie musiał więc przebijać się przez kolejne pasy, zanim znajdzie się na właściwym lewoskręcie. To bardzo utrudni ruch kierowcom. Niedawno około godziny 6:30 widziałem jak trzy wyjeżdżające stamtąd autobusy zatarasowały skrzyżowanie. Kto wymyślił przystanek w takim miejscu? – denerwuje się pan Paweł.
Ale jest bardziej poważna sprawa, która spędza sen z powiek wielu kierowcom. Chodzi o drogowe „wąskie gardło”.
- Kto by pomyślał, aby robić z dwupasmowej drogi (Vaclava Havla – przyp. red.) wjazd w wąską Świętokrzyską i to jeszcze na zasadzie zakrętu 90 stopni? Kompletne nieporozumienie. Świętokrzyska powinna być dwupasmowa do pierwszych świateł (dalej się nie da), drugi pas jako rozbiegowy, kierowcy jeździliby na tzw. „zakładkę” – argumentuje pan Paweł, który nie jest w stanie zrozumieć, jak to możliwe, że inwestycja liczona w milionach złotych, zamiast odkorkować tę część Gdańska, w niektórych miejscach jeszcze pogorszyła sytuację.
Co na te wszystkie zarzuty mówią przedstawiciele miasto i wykonawca?
Reprezentanci Gdańskich Inwestycji Komunalnych przypominają, że ulica Vaclava Havla jest cały czas w budowie i została oddana kierowcom „na zasadzie przejezdności”. Ale o tym, że poprawki są jednak konieczne, mogą świadczyć kolejne spotkania, w których biorą udział GIK, Zarząd Dróg i Zieleni, Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska, Zarząd Komunikacji Miejskiej, a także projektant.
Ten ostatni przedstawił urzędnikom kilka dni temu propozycję zakładającą korektę tych zatok autobusowych, gdzie kierowcy pojazdów przegubowych mają trudność z wyjazdem.
- Korekta zakłada wybrukowanie dodatkowego pasa, tak zwanej pachwiny. Ma ona służyć właśnie pojazdom ponadnormatywnym które mogą przy wyjeździe najechać na krawężnik, czy przeciwległy pas ruchu – mówi Magdalena Skorupka-Kaczmarek, kierownik Zespołu ds. PR w Gdańskich Inwestycjach Komunalnych.
Jak to możliwe, że problem ten nie był przez miejskie służby „wychwycony” wcześniej?
- Zatoki projektowane były zgodnie z normami i projekt zawsze jest uzgadniany z służbami miejskimi. Praktyka pokazała, że część autobusów ma problem z wyjazdem i oczywiście przed zakończeniem prac go rozwiążemy – ucina przedstawicielka GIK.
Urzędnicy przekonują, że korki, które można było zaobserwować po uruchomieniu alei Havla już się zmniejszyły.
- Wprowadziliśmy zmiany w cyklach sygnalizacji świetlnej wprowadzając 3 cykle dla tego skrzyżowania, mające pomóc kierowcom włączającym się z ulicy Świętokrzyskiej w aleję Havla: najdłuższy dla skrętu od 5.00 do 11.00 kolejny do 22 giej i ostatni nocny – mówi Magdalena Kuczyńska z gdańskiego Biura Prasowego.
Niewykluczone jednak, że na skrzyżowaniu zmienione zostanie oznakowanie poziome jezdni.
- Być może będziemy mieli tutaj lewoskręt, pas środkowy z którego będzie można skręcić w lewo (ze Świętokrzyskiej w Havla) lub pojechać prosto i pas do jazdy na wprost. Inny rozpatrywany wariant to poszerzenie jezdni o dodatkowy pas do skrętu ze Świętokrzyskiej z Havla – dopowiada Kuczyńska.