Autor: p.kalbarczyk, Data publikacji: 2012-02-27 13:10:00
Działający od listopada ubiegłego roku Samopomocowy Klub Malucha rośnie w siłę! Cotygodniowe spotkania zdążyły już podbić serca „milusińskich” i ich rodziców. Obecnie trwają prace nad zmianą trybu na całotygodniowy.
„Naprawdę świetny pomysł” – tak o Klubie Malucha zgodnie twierdzą mieszkanki Oruni, które co tydzień przychodzą ze swoimi dziećmi do Gościnnej Przystani. Mimo różnicy wieku, panie bardzo się zaprzyjaźniły – połączyła je przede wszystkim troska o zapewnienie właściwego rozwoju swoim pociechom. Różnica wieku nie przeszkadza także maluchom – dwulatki potrafią bawić się zgodnie ze starszymi dziećmi. Podczas spotkań panuje rodzinna atmosfera.
Trudne początki…
- Spotykamy się od listopada. Latem wiele mam przychodziło z dziećmi na plac zabaw, ale kiedy zrobiło się zimno, pojawił się problem. Mamy sygnalizowały, że brakuje miejsca, gdzie mogłyby się spotkać, przyprowadzić dzieci. Zaczęłyśmy rozmawiać o tym, że istnieje potrzeba stworzenia takiej przestrzeni – tłumaczy Ewa Sasimowska, koordynatorka świetlicy w Gościnnej Przystani.
Samopomocowy Klub Malucha powstał zatem z dwóch powodów: po pierwsze to miejsce wyrównywania szans – dzieci, które z różnych powodów nie chodzą do przedszkola, mogą się tutaj rozwijać, przebywając wśród rówieśników, po drugie to potrzeba miejsca dla mam – potrzeba bycia razem, wspierania się.
- Córka od samego początku bardzo chętnie tutaj przychodziła. Lubi spędzać czas z innymi dziećmi. Poza tym dla mam to też atrakcja – możemy się spotkać, porozmawiać, oderwać na chwilę od codziennych obowiązków – mówi pani Agnieszka, mama trzyletniej Mai.
Aby dziecko mogło uczestniczyć w zajęciach klubu, rodzic musi zapoznać się z regulaminem oraz wypełnić kartę uczestnictwa. Celem spotkań jest wspólna opieka nam maluchami, wymiana doświadczeń, gry i zabawy, wspomagające właściwy rozwój dziecka.
- Dla małych dzieci niezwykle ważne jest przebywanie wśród rówieśników, tutaj mają taką możliwość, dlatego uważam, że to naprawdę świetny pomysł – mówi Ula, studentka pracy socjalnej, zajęcia w Klubie Malucha są częścią jej praktyk.
Mimo że zajęcia są bezpłatne, liczba miejsc jest ograniczona.
- Ograniczeniem jest niestety przestrzeń – mała sala. Obecnie mamy dziewięcioro dzieci, które przychodzą regularnie. Myślę, że możemy jeszcze przyjąć jedno dziecko – informuje Sasimowska.
Działania aktywnych mam...
- Nie mamy też żadnych środków na prowadzenie klubu. Rodzice zawsze przynoszą coś do jedzenia. Zabawki pozyskaliśmy od przyjaciół, od dzieci, którym nie są już potrzebne. Stale szukamy sponsorów na różnego rodzaju materiały plastyczne – dodaje.
Mamy, które przychodzą ze swoimi pociechami, wpadły na pomysł, by przeobrazić piątkowe spotkania w całotygodniowy Klub Malucha. Dzieci nie przychodziłyby tak, jak obecnie - z opiekunami, ale tę opiekę miałyby zapewnioną na miejscu.
- Inicjatywa wyszła od mam. To bardzo ważne, bo zawsze mówi się, że takich inicjatyw nie ma, że nie ma chęci. A tu są aktywne kobiety i chcą wziąć sprawy w swoje ręce. Wśród nich powstaje grupa, która chce rozmawiać z Radą Osiedla i Radą Miasta o pozyskaniu środków na ten pomysł. Zależy nam też na środkach unijnych. Potrzebujemy przede wszystkim pieniędzy dla wychowawcy oraz na materiały – informuje Sasimowska.
- Pomysł zrodził się podczas naszych rozmów. Ciężko o miejsce w przedszkolu, a przede wszystkim jest drogo. Zależy nam, żeby dzieci mogły tu codziennie spędzać kilka godzin pod opieką wychowawcy. Niektóre z nas mają trudną sytuację finansową, więc mamy nadzieję, że koszty pobytu byłby mniejsze niż w przedszkolu – tłumaczy pani Ewa, aktywna mama, główna pomysłodawczyni projektu.
Szanse projektu...
- Gdyby była taka możliwość, gdyby została zapewniona stała, fachowa opieka na pewno zdecydowałabym się przyprowadzać tu córkę codziennie. Większość z nas nie pracuje, więc nasze dzieci nie mają szans, żeby dostać się do przedszkola. Myślę, że taki odpowiednik przedszkola jest tutaj bardzo potrzebny – dodaje pani Kamila, mama dwuletniej Darii.
Wszystkim zależy na trwałości projektu, na tym, żeby nie była to inicjatywa na rok czy dwa, ale na stałe. Taka postawa zyskała aprobatę Gdańskiej Fundacji Innowacji Społecznej.
- Działania, które są trwałe i które wynikają ze społeczności lokalnej są dla nas priorytetowe, dlatego staramy się wspierać pomysł mam, poszukując różnych środków na jego realizację – zapewnia Marianna Sitek – Wróblewska, prezes Gdańskiej Fundacji Innowacji Społecznej.
Spotkania Samopomocowego Klubu Malucha odbywają się w każdy piątek o 10:00 w Gościnnej Przystani (ul. Gościnna 14). Informacje na miejscu lub telefonicznie (Ewa Sasimowska, tel. 511786133)