Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2012-04-05 17:54:00
Od kilku dni trwa już remont Traktu św. Wojciecha na odcinku od Pruszcza do skrzyżowania z Obwodnicą Południową. Czy robotnicy nie powinni jednak pracować na innym, bardziej zniszczonym fragmencie drogi?
Miało być 7 milionów, będzie taniej o ponad 3 miliony złotych - na 2,5 kilometrowym odcinku Traktu św. Wojciecha od Pruszcza w kierunku centrum wymieniane będą zużyte elementy drogi. Drogowcy nie będą zrywać więc całej nawierzchni. Usuwana i kładziona na nowo będzie warstwa ścieralna jezdni. Prace zaczęły się w ten poniedziałek. Potrwają do końca maja.
Podczas marcowej sesji Rady Miasta Gdańska padały głosy, że inwestycja ta dotyczy przede wszystkim Oruni. I że właśnie mieszkańcy tej dzielnicy skorzystają na niej w pierwszej kolejności. Ale czy na pewno?
- To bzdura. Oruniakom bardziej przydałby się remont innego odcinka Traktu. Od Lipiec w kierunku Gościnnej. Albo ewentualnie od Dworcowej w kierunku Zaroślaka. To są najbardziej zniszczone fragmenty drogi i tutaj najczęściej jeżdżą mieszkańcy dzielnicy – mówi pan Mirosław z Traktu św. Wojciecha.
Również członkowie lokalnej Rady Osiedla mają mieszane odczucia w stosunku do prowadzonego właśnie remontu.
- Cały Trakt św. Wojciecha wygląda katastrofalnie. Za te pieniądze można było zrealizować projekt, który przedstawili nam niedawno pracownicy działu Inżynierii Ruchu. Mowa o uspokojeniu ruchu na części Traktu, od Zaroślaka do Sandomierskiej. Byłoby bezpieczniej dla pieszych – uważa Mateusz Korsztun, zastępca przewodniczącego Zarządu Rady Osiedla „Orunia-Św.Wojciech-Lipce”.
Przedstawiciele miasta tłumaczą, że o remoncie Traktu Św. Wojciecha mówiło się już od dawna. I w pierwszej kolejności robotnicy mieli pojawić się właśnie w okolicy Pruszcza i Św. Wojciecha.
- Faktycznie lepiej by się stało, gdyby remont Traktu w pierwszej kolejności zaczął się na odcinku od Zaroślaka i szedł w kierunku Pruszcza. Ale nie ma co się martwić. W moim odczuciu, kiedy jakaś ulica zaczyna być naprawiana, to w następnych latach remontuje się jej kolejne odcinki. I tak samo powinno być z Traktem Św. Wojciecha – przekonuje Lech Kaźmierczyk, radny Platformy Obywatelskiej.
Na ten moment ze strony urzędników nie ma żadnych oficjalnych deklaracji na ten właśnie temat.
Na jeszcze jeden aspekt całej sprawy wskazuje Korsztun. Tak jak pisaliśmy wyżej, miasto początkowo zarezerwowało na remont Traktu 7 milionów złotych. Wykonawca, firma Strabag zrealizuję tę inwestycję za 4 miliony złotych.
- Pytałem się radnych miasta, czy dałoby się wykorzystać nadwyżkę, którą udało się oszczędzić na tym remoncie. Dostałem odpowiedź, że są to wirtualne pieniądze, czyli nic innego jak podwyższenie długu miasta. Szkoda, bo w kolejce do remontu czeka reszta Traktu, a także Żuławska, Równa, Raduńska... – wymienia radny osiedla.
Ze względu na natężenie ruchu na Trakcie Św.Wojciecha, prace prowadzone będą nocą oraz w weekendy. Od poniedziałku Trakt Świętego Wojciecha został zwężony do jednego pasa ruchu. Na remontowanym fragmencie wprowadzone zostało też ograniczenie prędkości.