Autor: p.kalbarczyk, Data publikacji: 2012-08-13 15:35:00
Ulica Małomiejska „mało miejską” pozostanie jeszcze przez najbliższych kilka lat. Modernizacja kosztuje, a środków brak. Szansą jest dopiero kolejny okres rozliczeniowy dofinansowania unijnego, który przypada na lata 2014 – 2020.
Co sprawia, że w deszczowy dzień ul. Małomiejska staje się nie do przejścia? Brak chodnika oraz – na pierwszy rzut oka – kanalizacji deszczowej. Jak udało nam się dowiedzieć: kanalizacja jest, nie umieszczono jednak wpustów ulicznych, które odprowadzałby wodę z powierzchni ulicy do kanału…
O problemach związanych z brakiem chodnika pisaliśmy już (uwaga!) trzy lata temu.
– Pan na wózku inwalidzkim musiał wjechać na jezdnię, bo nie mógł jechać poboczem. Samochody musiały się zatrzymywać i mijać go, wjeżdżając na przeciwległy pas. Ja chodzę tędy do sklepu właściwie codziennie. Kiedy pada deszcz, nie można przejść tego odcinka suchą stopą – mówili wówczas mieszkańcy ulicy. W komentarzach pod artykułem zwrócono także uwagę na bezpieczeństwo (a w zasadzie jego brak) matek z dziećmi oraz zachęcano urzędników do spaceru Małomiejską w deszczowy dzień.
Jak jest dzisiaj? Niestety, obecne zdjęcia nie różnią się niczym od tych sprzed trzech lat. Na zmiany trzeba poczekać co najmniej drugie tyle.
– Modernizację ul. Małomiejskiej, w zakresie budowy wpustów ulicznych i chodnika, ze względu na koszt, można zrealizować wyłącznie ze środków inwestycyjnych. Niestety, w najbliższym czasie z powodu braku środków nie zaplanowano takiej modernizacji – informuje Stanisław Piliczewski, kierownik Referatu Inwestycji Europejskich.
– Pierwotnie planowano wykonanie przebudowy ul. Małomiejskiej w ramach budowy Trasy P-P (trasy biegnącej od ul. Sikorskiego na wysokości ul. Cienistej do ul. Małomiejskiej, łączącej Chełm z Orunią – przyp. red.). Chcąc jednak kompleksowo rozwiązać problemy komunikacyjne Gdańska Południe, Miasto przygotowało, a Rada Miasta uchwaliła Strategiczny Program Transportowy dzielnicy Gdańsk Południe. Zgodnie z tym planem zdiagnozowano potrzeby budowy sieci dróg i określono ich priorytety – dodaje.
Na czym polega Strategiczny Program Transportowy i jak jego realizacja wpłynie na sytuację na Małomiejskiej?
W założeniach urzędników, program ma na celu rozwiązanie problemów komunikacyjnych Gdańska Południe – zapewnienie płynnej komunikacji do oraz z centrum Gdańska. W ramach programu priorytetowo powstaną ulice: Nowa Bulońska Północna, Nowa Jabłoniowa oraz Ciąg Nowa Małomiejska – Nowa Podmiejska. Dodatkowo, w przypadku posiadania środków: Nowa Świętokrzyska, Nowa Warszawska oraz Unruga.
– Planowanym źródłem finansowania jest kolejny okres unijny 2014-2020. Jest to praktycznie jedyna możliwość zrealizowania tego ambitnego, wycenionego na ponad miliard złotych, Strategicznego Programu – mówi Piliczewski.
Czy istnieje szansa, że sytuacja na Małomiejskiej poprawiła się wcześniej?
– Nie mam dobrych informacji w tej kwestii. Włożenie dzisiaj kilku milionów złotych w Małomiejską wydaje się o tyle nierozsądne, że w niedalekiej przyszłości, w najbliższej perspektywie unijnej, jest tam planowana dość istotna inwestycja komunikacyjna (droga, torowisko, chodnik, ścieżka rowerowa) – informuje Dariusz Słodkowski, radny Miasta Gdańska.
Małomiejska musi więc poczekać?
- Małomiejska była drogą polną, budowaną dawno i niestety polny charakter pozostał do dziś. Chodniki powinny być – nikt nie mówi, że nie ma takiej potrzeby. Ciężko tamtędy przejść i doskonale to rozumiem. Ale to jest po prostu pytanie o zasadność: czy zainwestować dziś kilka milionów i najpóźniej za 5 lat to wszystko rozrywać… Możliwość jest, pytanie: czy nas na to stać? – zastanawia się Słodkowski.
Nowa Małomiejska ma bowiem przebiegać w miejscu tej obecnej. Jak informuje radny, Wojewódzki Konserwator Zabytków zgodził się na wyburzenia zabudowy ruralistycznej wzdłuż Małomiejskiej – od pizzeri „Leone” aż do ciepłociągu (w pierwotnym założeniu Nowa Małomiejska miała przebiegać za tymi budynkami).