Radni dyskutują z drogowcami

Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2012-09-10 17:47:00

Co dalej z remontem ulicy Żuławskiej? Kiedy znów zobaczymy robotników na Raduńskiej? Jak zostanie rozwiązana kwestia dojazdu do Węzła Lipce? Czy i kiedy zostanie przeniesione przejście dla pieszych w okolicy Sandomierskiej i Traktu św. Wojciecha? Odpowiedzi na te pytania (i kilka innych) znają już członkowie lokalnej Rady Osiedla.

- Było w miarę konkretnie, nie było owijania w bawełnę. Takie spotkania to dla nas łatwiejszy dostęp do urzędników, a przez to szybciej i skuteczniej możemy załatwiać dane tematy. Nie zawsze trzeba pisać pisma do magistratu, można też słownie wyjaśnić wszelkie niejasności i ustalić szczegóły – mówi Mateusz Korsztun, zastępca przewodniczącego Rady Osiedla „Orunia-Św.Wojciech-Lipce”.

Spotkania, o których mówi radny, to cykliczne dyskusje przedstawicieli gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni i reprezentantów lokalnych rad osiedli i dzielnic. Każda z jednostek rozmawia z urzędnikami oddzielnie. Dla „oruńskiej” rady było to już drugie takie spotkanie.

Jak mówi Paweł Patyk, inny członek RO „Orunia-Św.Wojciech-Lipce”, zeszłotygodniowa dyskusja miała trzy główne tematy. – Węzeł Lipce, Skrzyżowanie Trakt Św. Wojciecha z Sandomierską i ulica Żuławska. Oczywiście podczas spotkania poruszyliśmy jeszcze inne kwestie – informuje radny.

Radni pytali, co dalej z remontem ulicy Żuławskiej. Przypomnijmy, jeszcze przed Euro2012 na odcinku od Smętnej do Przyjemnej pojawiły się ekipy remontowe. Robota wprawdzie ruszyła, ale nie została zakończona. Co ciekawe, być może remontowany już odcinek ulicy Żuławskiej trzeba będzie...poprawić. Wszystko za sprawą, jak tłumaczyli na spotkaniu urzędnicy, nie zgrania się z właścicielem położonej pod ulicą sieci wodociągowej.

Gdańska Infrastruktura Wodociągowo-Kanalizacyjna stwierdziła po tym, jak remont Żuławskiej nabrał tempa, że i pod ziemią przydałyby się stosowne prace. – Sieć, która się tam znajduje ma już około 100 lat. Co dalej z remontem Żuławskiej? Jeszcze we wrześniu zostaną przesłani tutaj ludzie do regulacji studzienek. A w miejscach, gdzie nie ma asfaltu zostanie on położony. Także w tym roku – tłumaczy Korsztun.

O położeniu warstwy ścieralnej będzie można pomyśleć dopiero wtedy, kiedy GIWK wykona swój remont. – Najwcześniej stanie się to w przyszłym roku. Także dalszy odcinek Żuławskiej, od Przyjemnej do Grabowej, czeka remont. Ale nie wiadomo, kiedy on nastąpi. Wszystko zależy od pieniędzy w miejskim budżecie. Urzędnicy nie ukrywali, że EURO2012 strasznie wykończyło ich działy pod względem finansowym – dodaje Patyk.

Drugi temat to przesunięcie o około 200 metrów w kierunku Gdańska przejścia dla pieszych (rejon skrzyżowania Traktu św. Wojciecha z Sandomierską). – Urzędnicy nastawieni są do pomysłu pozytywnie. Trwają analizy, jak nowy układ wpłynie na ruch drogowy. Jeżeli opinia ZDiZ będzie pozytywna, to w przyszłym roku przejście zostanie przesunięte. A wraz z nim przesunięta będzie również sygnalizacja – opowiada Korsztun.

Urzędnicy wypowiadają się jednak bardziej ostrożnie. – Mamy teraz nawał pracy. Poza tym krucho jest w naszym dziale także z pieniędzmi. Temat skrzyżowania Sandomierskiej z Traktem musi poczekać przynajmniej do przyszłego roku. Wtedy zobaczymy, co dalej – komentuje Tomasz Wawrzonek, kierownik działu Inżynierii Ruchu w gdańskim ZDiZ.

Trzecią sprawę zgłosili do radnych sami mieszkańcy. Mowa o rejonie budowanego właśnie Węzła Lipce, który połączy Trakt św. Wojciecha z Obwodnicą Południową.
- Chodzi o możliwość bezpośredniego zjazdu z ulicy Borkowskiej w Trakt św. Wojciecha (w kierunku Centrum). Kiedyś taka możliwość dla kierowców istniała. Obecnie przy realizacji Węzła Lipce mieszkańcy są zmuszeni do zawracania w Św. Wojciechu – relacjonuje Korsztun.

Gdańska Dyrekcja Dróg i Autostrad tłumaczy, że wszystko zostało wykonane zgodnie z projektem i nie da się już zmienić jego zapisów. Lokalni radni mają więc dość odważny i czasochłonny „plan B”. Chcą zwrócić się w tej sprawie do Ministerstwa Infrastruktury i postulować o zmianę w projekcie. Co z tego wyjdzie, zobaczymy już wkrótce. 

Przy okazji Węzła Lipce pojawiła się jeszcze inna kwestia.
- Mieszkańcy skarżą się na ich zdaniem źle wyprofilowane zakręty z ulicy Borkowskiej, na odcinku między mostem nad Kanałem a Traktem św. Wojciecha. Dłuższe samochody mają problemy z wykręcaniem, a ciężarówki niszczą krawężniki i chodniki – opowiada Patyk.

Radni dostali zapewnienie od urzędników, że przy odbiorze Węzła Lipce od wykonawcy, sprawa ta zostanie również zbadana. Jeżeli okaże się, że poprawki są niezbędne, przedstawiciele ZDiZ będą wnioskować o takie rozwiązanie.

O czym jeszcze była mowa na spotkaniu?
- Jest nikła szansa, że w przyszłym roku kontynuowany będzie remont ulicy Raduńskiej. Odcinek do Turkusowej będzie modernizowany najwcześniej za 2 lata – mówi Korsztun.

Przypomnijmy, w ostatnich tygodniach Raduńska była remontowana na odcinku od Piaskowej do Diamentowej. Jednak już teraz mieszkańcy zgłaszają nam, że roboty zostały wykonane nie do końca poprawnie. Do tematu wrócimy już niedługo.

Urzędnicy chwalili się, że przynajmniej tymczasowo udało im się uczynić przejezdną ulicę Kampinoską. Wyboisty, pełen dziur odcinek został utwardzony, jednak bez użycia płyt. – Takie rozwiązanie jest dla miasta zbyt drogie – komentują radni.

We wrześniu, najpóźniej październiku tego roku mają powstać "nietypowe" przejścia dla pieszych na Raduńskiej i Gościnnej.

Radni osiedla dostali też jeszcze jedną, interesującą informację. – Chodniki w okolicy Sandomierskiej i Gościnnej mają być remontowane. Między innymi po to, aby ułatwić dojście niepełnosprawnym do mającym powstać w tych dwóch miejscach pochylni dla niepełnosprawnych – mówi nam Korsztun.

Przypomnijmy, o kwestię ułatwienia niepełnosprawnym (a także osobom starszym i matkom z małymi dziećmi) przejazdu przez Kanał Raduni członkowie lokalnej Rady Osiedla walczą od kilku miesięcy.