Na tej pętli za czysto nie jest...

Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2012-10-30 18:38:00

Jeden z naszych czytelników skarży się na to, co dzieje się na niedawno otwartej pętli Łostowice - Świętokrzyska. – Tam chyba nigdy nikt nie sprząta. Zgłaszałem sprawę urzędnikom, ale nie ma żadnej poprawy – denerwuje się mieszkaniec Oruni Górnej.

„Od kilku tygodni obserwuję bałagan panujący na pętli tramwajowo/autobusowej Łostowice - Świetokrzyska” – pisze do nas Jerzy Stopa, czytelnik portalu MojaOrunia.pl

I wylicza: „porzucone opakowania po jogurcie, szkło z pobitych butelek od piwa, w ciągu pieszym tuż obok pętli - brak śmietnika.”  Pan Jerzy pisze jeszcze o wszędobylskich „petach” – niedopałki papierosów leżą na torowisku, na przystanku tramwajowym. 

„Jak długo to jeszcze będzie trwało, dlaczego brak jest śmietników, dlaczego nikt tam nie sprząta?” – pyta mieszkaniec Oruni Górnej.

Nasz czytelnik zwraca uwagę na to, że kilka miesięcy temu pętla Łostowice - Świętokrzyska była otwierana z wielką pompą. Jego zdaniem, kiedy nie ma już tutaj włodarzy miasta i nie błyskają flesze dziennikarskich aparatów, miejsce to jest pozostawione same sobie.

- Z takim postawieniem sprawy nie zgadzają się urzędnicy. - Pętla Świętokrzyska (parking, perony, torowisko) jest sprzątana co 2 dni. Zbierane są papiery, niedopałki, inne śmieci, kosze natomiast opróżniane są codziennie – przekonuje Katarzyna Kaczmarek, rzecznik gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, instytucji, która jest odpowiedzialna za czystość pętli Łostowice Świętokrzyska.

Pan Jerzy nie do końca wierzy w takie zapewnienia. W połowie października wysłał pismo do urzędników z prośbą, aby ktoś wreszcie uporządkował ten ważny dla wielu gdańszczan węzeł przesiadkowy. Otrzymał odpowiedź, że jego wniosek trafił do ZDiZ. – Czekałem kilka dni i nic. Pętla jak była brudna, tak jest i nadal. W jednym miejscu jest taka niewielka górka śmieci, te same nieczystości, między innymi opakowania po jogurtach, leżą tam sobie od wielu dni – mówi nasz czytelnik.

Rzeczywiście „górkę śmieci” zastaliśmy tam dzisiaj i my. Trudno też, patrząc na to ile niedopałków papierosów wala się po pętli, uwierzyć w zapewniania, że miejsce to sprzątane jest co 2 dni. Czy gdańszczanie tak dużo palą i dużo śmiecą, czy też może miejskie miotły pozostawiają tak wiele do życzenia?

- Wie Pan, teraz to i tak jeszcze jakoś wygląda. Ale co się stanie, jak spadnie śnieg? Też nikt nie będzie odśnieżał? I ludzie będą przewracać się w zaspach? – zastanawia się mieszkaniec Oruni Górnej.

- Pętla (parking, przystanki i torowisko) będzie oczywiście odśnieżana po każdych opadach – zapewnia Kaczmarek.