Mało pieniędzy, ludzi prawie wcale

Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2012-11-29 18:41:00

Pomóżcie wszystkim bezrobotnym i najbiedniejszym osobom – to jeden z postulatów, który lokalni radni osiedla usłyszeli w ostatnich dniach od mieszkańców osiedla na spotkaniach dotyczących...budżetu ich jednostki. Na szczęście były też i bardziej racjonalne wnioski. Być może niektóre z nich uda się w przyszłym roku zrealizować.

Trzy spotkania, w Św. Wojciechu, na Małomiejskiej i w Gościnnej, kilku mieszkańców. Jak na dzielnicę, która liczy sobie ponad 15 tysięcy osób, frekwencja nad wyraz kiepska. A przecież ich temat, przynajmniej w teorii, powinien zainteresować przynajmniej niektórych mieszkańców. Przedwczoraj (27.11), wczoraj i dzisiaj dyskutowano na temat przyszłorocznego budżetu Rady Osiedla „Orunia-Św.Wojciech-Lipce”. „Do wydania” jest blisko 62 tysiące złotych (pieniądze pochodzą z miasta, dysponuje nimi lokalna Rada Osiedla).

Jak tłumaczą nam członkowie Rady, z pewnością część tych środków zostanie, tak jak i w tym roku, przeznaczona na zakup ławek. Radni chcą dorzucić się także do budowanego w przyszłym roku przejścia dla pieszych w rejonie Dworku Artura na Dworcowej.

Być może przychylą się także do nadesłanego przez Gimnazjum nr 10 wniosku o sfinansowanie mającej powstać na terenie placówki siłowni dla uczniów.

Ale czekają też na propozycje mieszkańców. Właśnie dlatego zorganizowali trzy spotkania budżetowe w różnych punktach dzielnicy.

Co ciekawe, niektórzy mieszkańcy nie za bardzo zdawali sobie sprawę z rzeczywistych kompetencji Rady Osiedla. – Były wnioski o walkę z bezrobociem i o pomoc biednym ludziom. Niektórzy postulowali również o zmiany systemowe, takie, które zapadają na szczeblu parlamentarnym. No cóż, możliwości naszej Rady są znacznie skromniejsze – uśmiecha się Mateusz Korsztun, zastępca przewodniczącego Zarządu Osiedla „Orunia-Św.Wojciech-Lipce”.

Były jednak i bardziej zasadne wnioski. – Chciałabym, aby nasza Rada sfinansowała budowę chodnika w parku na Związkowej. Przydałoby się również więcej ławek, a także postawienie malutkiego placu zabaw w okolicach ulicy Związkowej. Wiem jednak, że budżet Rady jest skromny i wszystkiego nie da się zrobić – mówiła nam Aneta Kwiatkowska, mieszkanka ulicy Grabowej, uczestniczka spotkania w Gościnnej Przystani.

Pani Aneta ubolewała, że w dyskusji brało tak mało oruniaków. – Idąc na to spotkanie, myślałam, że będą tutaj tłumy. Tymczasem była nas ledwie garstka.

Radni, nieco żartobliwie, przypominali, że w porównaniu z zeszłorocznym spotkaniem budżetowym i tak jest dużo lepiej. – Wtedy nikt nie przyszedł – przypominali.

O co jeszcze postulowali mieszkańcy? Na spotkaniu w Św. Wojciechu mieszkańcy zgłosili wnioski o budowę piaskownicy i siłowni na świeżym powietrzu na terenie tamtejszej szkoły. Z kolei na Gościnnej mówiono głównie o potrzebach starszych mieszkańców dzielnicy. – Remonty chodników (między innymi na Turkusowej), dofinansowanie Klubu Seniora z Oruni – wyliczali mieszkańcy.

Członkowie RO „Orunia-Św. Wojciech-Lipce” przypominali, że niektórych wniosków, nawet konkretnych i „na kieszeń” Rady, nie da się zrealizować. – Możemy finansować inwestycje tylko na terenach miejskich. Nie możemy, dajmy na to, budować chodnika na gruntach prywatnych, czy wspólnotowych – przypominał Korsztun.

Jak informują radni, wnioski mieszkańców zostaną zebrane i w samej Radzie odbędzie się na ich temat stosowna dyskusja. Budżet Rady Osiedla „Orunia-Św.Wojciech-Lipce” na rok 2013 powinien być gotowy już w lutym.