2013 - czas sięgnąć do portfela?

Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2012-12-30 16:05:00

2013 rok to podwyżka cen żywności, wody, wywozu śmieci, zwiększą się też podatki lokalne, VAT na niektóre produkty i akcyza na papierosy. Również prąd „pójdzie” nieco w górę, a w Gdańsku najprawdopodobniej także bilety komunikacji miejskiej. Więcej będziemy płacić również... w kawiarniach i najprawdopodobniej w kinach. Są i dobre wiadomości: tańszy gaz i przynajmniej w pierwszym kwartale tańsza benzyna.

Wielu ekonomistów uważa, że rok 2013 będzie okresem, w którym statystyczny Kowalski będzie musiał zacisnąć pasa. Eksperci wskazują na wzrost wielu lokalnych opłat, a także akcyzy na papierosy, podatku VAT na kilka usług. A także, dla niektórych może to być niespodzianka, wzrost płacy minimalnej – przedsiębiorcy zrobią wszystko (i czy można ich za to winić?), aby przerzucić dodatkowe koszty na kogoś innego. Pierwsi w kolejce mogą być pracownicy poszczególnych firm (zwolnienia, lub gorsze umowy). Nieco dalej – my wszyscy, konsumenci, którzy zapłacą więcej za towary i usługi.

Ale 2013 to także rok, w którym „w górę” pójdzie szereg opłat i podatków lokalnych. Równie, a może i bardziej uciążliwych dla naszego portfela.

Woda mniej niż inflacja...

Zaczynamy od gdańskiego podwórka. Znów, tak jak w ostatnich latach zwiększa się cena opłat za wodę i za ścieki. Przypomnijmy, każdego roku cena negocjowana jest między Saur Neptun Gdańsk (eksplorator miejskiej infrastruktury wodociągowo-kanalizacyjnej), a gminą.

- Informujemy że w dniu 6 grudnia 2012r. uprawomocniła się taryfa opłat za wodę i ścieki na rok 2013 r. w Gdańsku. Cena łączna netto za wodę i ścieki wyniesie 9,81 zł za m³ - mówią urzędnicy. - Podwyżka stawki w stosunku do roku 2012 r. wynosi 2,62 % i jest mniejsza od stopy inflacji. Oznacza to wzrost opłaty zaledwie o 25 groszy za metr sześcienny wody i ścieków, czyli za tysiąc litrów – dopowiadają w oficjalnym komunikacie.

Według wyliczeń SNG, czteroosobowa rodzina w Gdańsku zużywa średnio około 13 metrów sześciennych wody. Dla takiej więc „statystycznej rodziny” podwyżka oznacza dodatkowy wydatek rzędu 3 złotych miesięcznie, w skali roku blisko 40 złotych. Dużo, czy mało? – na to pytanie każdy z nas musi odpowiedzieć sobie sam.

Więcej za śmieci, ciężarówki i nieruchomości
Dużo więcej pieniędzy z portfela „zniknie” nam w przypadku innej podwyżki. Zarządzonej przez posłów, a wprowadzanej głosami radnych miasta. Chodzi oczywiście o nowe opłaty z tytułu wywozu śmieci. Dla niektórych rodzin (wciąż niewiadomo, jaka metodą będziemy liczyć nowy podatek) to miesięczny wzrost opłat nawet o kilkadziesiąt złotych. W skali roku - kilkaset złotych. Nowa podwyżka, o której szczegółowo pisaliśmy, tutaj wejdzie w życie od 1 lipca 2013 roku.

Gdańsk się rozbudowuje i zapożycza. Ponadto gminy (w tym i nasze miasto) mają coraz więcej obowiązków finansowych, które „zrzuca” im rząd centralny. Nic dziwnego więc, że lokalni urzędnicy (w 2013 roku w Gdańsku tylko z tytułu opisanej wyżej podwyżki śmieciowej będzie „ich” więcej o kilkadziesiąt etatów) muszą szukać dodatkowych środków. A te stosunkowo łatwo znaleźć w kieszeniach mieszkańców.

I tak od 2013 rośnie szereg lokalnych podatków. Najboleśniej odczują ten wzrost lokalni przedsiębiorcy.

Przegłosowaną przez radnych miasta uchwałą z 27 września podnosi się im opłaty za podatek transportowy. Przedsiębiorcy płacą go m.in. za liczbę ciężarówek w swojej firmie. I tak dla przykładu: za jedną ciężarówkę spełniającą określone normy, o tonażu między 3,5 – 5,5 tony trzeba rocznie zapłacić już 504 złotych (2012 – 480 złotych), za taki sam tonaż, ale bez danych norm – 696 (było 648). Powyżej 5,5 tony (do 9 ton) to już wydatek 528 złotych (było 504, ciężarówka o tej samej masie, ale niespełniająca określonych norm – 720 (było 672). Takich „widełek” i opłat jest w powyższej uchwale znacznie więcej.

To nie koniec „dobrych” wiadomości. O kilka procent rośnie podatek od nieruchomości (podatek od budynku mieszkalnego, ze stawki 0,7 na 0,73 zł za m2, podatek od gruntu związanego z działalnością gospodarczą – 0,84 na 0,88 za m2).

Handel droższy, a bilety?
Gdański magistrat „myśli” nie tylko o przedsiębiorcach i mieszkańcach. Nie zapomniał również o turystach i handlarzach. O 5 procent rośnie opłata miejscowa (pobiera się ją od osób fizycznych przebywających dłużej niż dobę w celach turystycznych, wypoczynkowych lub szkoleniowych) i wyniesie 2,10 zł za dobę.

Szacuje się, że dochody miasta z tytułu opłaty miejscowej wyniosą w 2013 r. 800 tys. zł.

Rosną również opłaty pobierane z tytułu handlu. Do tej pory wynosiła ona 2,7 zł za m2 zajętej przez sprzedawcę powierzchni. Teraz wzrośnie ona o 10 groszy. Z kolei o 20 groszy za m2 (z 4,70 na 4,90 zł) więcej zapłacą handlujący podczas Jarmarku Dominikańskiego i Bożonarodzeniowego.

Tu ciekawostka, nie wszyscy wiedzą, że handlujący własnymi pracami artystycznymi sprzedawcy nie muszą płacić opłaty targowej, jeżeli ich kramik znajduje się na Długiej, terenie Długiego Targu i przy Złotej Bramie.

Miasto nie dementuje pojawiających się w ogólnopolskiej prasie informacji, że w wielu miastach (także i w Gdańsku) w 2013 roku będzie miała podwyżka cen biletów komunikacji miejskiej. Przypomnijmy, tegoroczna podwyżka została przegłosowana przez radnych miasta pod koniec marca. Jak będzie w tym roku? I o jaką sumę więcej zapłacą wszyscy, korzystający z gdańskiej komunikacji miejskiej?

"Dymek", kawiarnia i kino - kliencie płać!
Przechodzimy do ustalanych „wyżej” opłat. W 2013 roku najprawdopodobniej o 5 procent wzrośnie akcyza na wyroby tytoniowe. W projekcie ustawy okołobudżetowej znaleźć można
również wzrost podatku akcyzowego na lekkie napoje alkoholowe (perry i cydr) do 97 zł od hektolitra wyrobu.

Zła wiadomość dla kawiarnianych, regularnych bywalców. Od 2013 r. napary z kawy i herbaty zostaną opodatkowane 23% VAT-em, co w porównaniu z obecną, 8% stawką, może sprawić, jak piszą przeciwnicy takiej podwyżki: „że pogawędki w kawiarni, czy herbaciarni będą droższe niż dotychczas.” 

Analogiczna podwyżka z 8 na 23% czeka również inne usługi: projekcje filmów i produkcje programów telewizyjnych. Dziennikarze z Gazety Prawnej przypominają głosy opozycji, którzy otwarcie mówią, że ten zapis spowoduje, że w 2013 zapłacimy więcej za bilety do kina. 

Żywność, prąd, benzyna, gaz...
Również żywność „idzie” w górę. Instytut Polskie Pieczywo szacuje, że tylko w pierwszej połowie 2013 roku ceny pieczywa podskoczyć mogą nawet o 3 procent. Ceny mąki w sklepach – nawet o 28 procent. Eksperci są zgodni, że w 2013 roku żywność podrożeje średnio o kilka procent.

Nie sprawdziły się na szczęście czarne scenariusze, które jeszcze w połowie tego roku wieszczyło wiele osób w Polsce. Podwyżka prądu od 2013 roku nie wyniesie kilkadziesiąt procent – wzrost opłat za prąd od nowego roku będzie się wahał w granicach 1-2 procenta.

Stosunkowo dobre wieści płyną też w stronę kierowców. Dziennikarze z portalu Money.pl, powołując się na ekspertów rynków terminowych i analityków rynków paliwowych, szacują, że w pierwszym kwartale 2013 roku jest duża szansa na dalsze obniżki cen paliw. Nawet o 10 groszy na litrze.

Na koniec dobra i jeżeli chodzi o wysokość opłat, rzadka wiadomość. Prezes Urzędu Regulacji Energetyki w dniu 17 grudnia 2012 r. zatwierdził nową taryfę w zakresie dostarczania paliw gazowych dla PGNiG S.A. Nowa taryfa, która będzie obowiązywać od 1 stycznia do 30 wrześnie 2013 r. oznacza dla zdecydowanej rzeszy odbiorców gazu spadek płatności o około 10%.