A więc jak "się żyje"?
Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2013-01-16 11:42:00
Najgorzej żyje się na Oruni i w Św. Wojciechu – wynika z opublikowanego kilka dni temu raportu przygotowanego na zlecenie miasta. Badanie pokazało również, że gdańszczanie dość dobrze oceniają prezydenta Adamowicza, gorzej – radnych miasta. A lokalnie, za największy sukces w 2012 roku uważają organizację EURO2012. Najwięcej głosów „na nie” zgromadziło budowane właśnie Europejskie Centrum Solidarności.
W skali 1 do 6 średnia „jakość życia w Gdańsku” - 3,59, na Oruni, Lipcach i w Św. Wojciechu – 3.03. Czyli najniżej z wszystkich dzielnic w mieście. Pewnym, aczkolwiek wątpliwym pocieszeniem dla mieszkańców tej części miasta może być fakt, iż położone tuż obok Stogi, Przeróbka. Olszynka, Wyspa Sobieszewska również notują kiepski wynik. 3,13 – czyli bardzo słaba trójka.
Jednak cały okręg wyborczy numer 1 (w nim znajduje się Orunia) odstaje od reszty Gdańska. Tak przynajmniej wynika z przeprowadzonego przez Pracownię Realizacji Badań Socjologicznych Uniwersytetu Gdańskiego badania. Socjolodzy, na zlecenie miasta, sprawdzali jak w 2012 roku „żyje się” gdańszczanom w ich mieście. Przepytano w sumie 1601 osób (tak zwana próba reprezentatywna). Uwzględniono 88 cząstkowych szczegółowych wskaźników jakości życia. Między innymi: warunki mieszkaniowe, infrastrukturę drogową, komunikacją SKM, komunikację tramwajową, poczucie bezpieczeństwa i ład społeczny, ofertę kulturalną miasta.
Respondenci wskazali, że infrastruktura drogowa na Oruni i w Św. Wojciechu jest najgorsza w całym mieście (ocena 2,44). Kiepska jest także sytuacja finansowa mieszkańców (2,75) i poczucie bezpieczeństwa (2.86). Żadna z gdańskich dzielnic nie ma pod tym względem niższych ocen. Co ciekawe, z badania wynika, że na Oruni i w Św. Wojciechu nie za dobrze wygląda sytuacja pod względem „przyrody i środowiska naturalnego”. Biorąc pod uwagę, że Orunia ma jeden z najpiękniejszych parków w mieście, ten punkt wydaje się co najmniej zastanawiający.
Jest jednak jeden wskaźnik, który wyróżnia Orunię i Św. Wojciech zdecydowanie na plus. Mocną czwórkę (4.33) wśród respondentów otrzymał tutaj punkt: „satysfakcja z usług edukacyjnych”. Tylko Oliwa, zdaniem respondentów, ma bogatszą ofertę edukacyjną dla swoich mieszkańców.
Mimo wszystko jednak, zdecydowanie więcej informacji na temat Oruni można czerpać z innego badania, o którym pisaliśmy tutaj.
Wracając do opublikowanego kilka dni temu raportu, socjolodzy w swoim raporcie prezentują jeszcze jedno szczegółowe badanie. Jest to: „Barometr opinii mieszkańców Gdańska na temat wybranych problemów miasta i polityki lokalnej”
Tutaj wyniki uzyskano na podstawie ankiet, przeprowadzonych wśród 1000 mieszkańców Gdańska.
Ci ostatni słabo oceniają działalność radnych miasta (3.1), lepiej prezydenta Pawła Adamowicza (3.8). O tym ostatnim aż 51 procent respondentów wyraziło się, że ocenia jego pracę „dobrze”. Wskaźnik ten na przestrzeni ostatnich lat raczej się nie zmieniał, prezydent notował zdecydowanie niższe noty w latach 1999-2004.
Najbardziej znanym zastępcą prezydenta jest Maciej Lisicki, „twarz” kontrowersyjnej dla wielu reformy/podwyżki czynszowej. Najmniej, Andrzej Bojanowski, odpowiedzialny w mieście za sprawy gospodarcze.
10 procent respondentów twierdzi, że w 2012 władze miasta zrobiły „bardzo dużo”, 71 procent, że „dość dużo, ale wielu spraw nie zrealizowano”. Za największe sukcesy gdańszczanie uznali: dobrą organizację mistrzostw EURO2012 (57%), remonty i budowę dróg (33%), rozwój komunikacji (18%), rozbudowę portu lotniczego (15%) i rozwój infrastruktury rowerowej (13%).
Największymi porażkami w ocenie gdańszczan są: problemy komunikacyjne (39%), brak inwestycji dających nowe miejsca pracy (29%), brak zagospodarowania Wyspy Spichrzów (17%) i brak rewitalizacji starych dzielnic Gdańska (14%).
Aż 63 procent badanych sądzi, że komunikacja miejska się poprawiła, 52 procent - że infrastruktura drogowa, 48 procent - że jest więcej terenów rekreacyjnych. Z kolei 26 procent uważa ze pogorszyła się sytuacja mieszkaniowa. Wśród odpowiedzi przeważają jednak opinie, że „nic się nie zmieniło”.
Gdańszczanie wyrazili też swoją opinię na temat realizowanych i planowanych inwestycji w ich mieście. Najlepiej oceniana jest „ochrona przeciwpowodziowa”, a więc między innymi modernizacja Kanału Raduni (79% jest „zdecydowanie na tak”), tramwaj na Piecki-Migowo (79%), budowa tunelu pod Martwą Wisłą (78%) i budowa Trasy Sucharskiego (69%).
Najmniejszą popularnością cieszy się inna inwestycja – budowa Europejskiego Centrum Solidarności (13%). Tutaj oprócz wielomilionowych nakładów na sam budynek, w przyszłości potrzeba będzie kolejnych milionów z budżetu Gdańska na etaty dla pracowników.
Socjolodzy zapytali też gdańszczan o ich autorytety, o osoby związane z Gdańskiem. Zarówno te już nieżyjące, jak i żyjące. Jeżeli chodzi o tych pierwszych to najczęściej wskazywany był marszałek Maciej Płażyński (22%), Anna Walentynowicz (13%), Lech Kaczyński (8%) i Jan Heweliusz (6%).
Druga statystyka to: Lech Wałęsa (13%), arcybiskup Tadeusz Gocłowski (10), arcybiskup Sławoj Głódź (9%) i Donald Tusk (8%). Jest tutaj także i akcent oruński. 1 procent respondentów wskazało na Jerzego Sampa, znanego historyka, od wielu lat związanego z Orunią.