Gdańsk ma oruńską reprezentację!
Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2013-01-31 16:22:00
Niemalże wszyscy są mieszkańcami Oruni i każdy z nich w lutym będzie reprezentował Gdańsk na Mistrzostwach Polski SALOS w piłce nożnej, które odbędą się niedaleko Krakowa. Poznaliśmy już skład trzech reprezentacji. - Ale wciąż są jeszcze miejsca, można dostać „dziką kartę” i pojechać z nami na turniej – mówią nam organizatorzy.
SALOS, organizacja sportowa znana wielu oruniakom, jedzie na Mistrzostwa w trzech kategoriach wiekowych 1996-97, 1998-99 oraz 2000 i młodsi. Na miejscu (mecze rozgrywane będą między innymi na boiskach w Niepołomicach, miejscowości oddalonej o około 25 km. od Krakowa) młodzi piłkarze zamieszkają w trzy gwiazdkowych hotelach, za wszystko zapłacą sponsorzy i oczywiście sam SALOS. Impreza odbędzie się w dniach 15-17 lutego.
Przez ostatnie tygodnie trwał nabór do reprezentacji. Treningi pozwoliły wyłonić „najlepszych z najlepszych”. Jak podają przedstawiciele SALOS-u, na mistrzostwa pojadą:
Reprezentacja 1996/1997
Bramkarze: Ma.Kujawiński, K.Wysocki
Zawodnicy z pola: B.Kubinowski, M.Śliwa, K.Abakumow, P.Mamcarz, M.Sirocki, A.Przywłodzki, A.Wszeborowski, M.Świeczkowski .
O jedno ostatnie miejsce będą walczyc: M.Kujawiński, K. Kaliszewski, K.Kołpak, Ł.Ćwikałkowski
Reprezentacja 1998/1999
Bramkarz: M.Białczak
Zawodnicy z pola: M.Monea, A.Suchodolski, M.Jurczyk, A.Klawikowski, M.Radzikowski, K.Suchowirski, M.Sauda, D.Pach, P.Rejchel
- To w 90 procentach są młodzi mieszkańcy Oruni – mówi nam Grzegorz Grylak, szef SALOS-u. - Ale na tym nabór się nie kończy. Wciąż można pojechać z nami na turniej. Wystarczy przyjść na kolejny trening i zaprezentować się z dobrej strony – dodaje.
Kolejny trening już w najbliższą środę o godzinie 16 w Melioratce na ulicy Smoleńskiej.
Czy „oruńska” reprezentacja Gdańska ma szansę powalczyć o medale?
- Może być trudno, poziom rozgrywek będzie z pewnością wysoki. Tam będą grały drużyny, które w swoich miastach mają na co dzień możliwość trenowania na dużych boiskach i w dużych halach. Tymczasem my na Oruni jesteśmy tego raczej pozbawieni. W Melioratce możemy trenować dzieciaki tylko dwie godziny w tygodniu – komentuje Grylak.