Wypadek z kibicami Lechii Gdańsk
Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2013-03-19 16:05:00
W dzisiejszym wypadku, w którym nieopodal Włocławka rozbił się autobus z kibicami Lechii Gdańsk, zginęły dwie osoby. Jedna z ofiar to mieszkaniec Oruni Górnej.
Kibice wracali z meczu z Piastem Gliwice. Z ustaleń policji wynika, że autokar, którym podróżowało 50 osób, niespodziewanie zjechał na lewy pas i wywrócił się na pobocze. W tym rejonie panują bardzo trudne warunki pogodowe i to one prawdopodobnie były przyczyną wypadku. – Jechałem w innym autokarze. O tym, że coś złego stało się z naszymi kolegami dowiedzieliśmy się jakieś 5-7 kilometrów po wypadku. Wróciliśmy na miejsce, staraliśmy się pomagać – mówi mi jeden z kibiców.
Ponad dwadzieścia rannych osób trafiło do szpitala. Dwie osoby zmarły. Jak udało nam się dowiedzieć, jedna z tych osób to: Tomasz Górczyński, 20-letni mieszkaniec Oruni Górnej.
Według ostatnich informacji, sześć rannych osób jest w ciężkim stanie. Kibicie Lechii Gdańsk oddają krew. Ale nie tylko. Jak podaje portal Lechia.net, kibice w całej Polsce włączają się do akcji. - Mamy już potwierdzone wsparcie z Wrocławia, Krakowa, Warszawy, od Polonii Przemyśl, Unii Leszno - podaje portal.
– My kibice jesteśmy jak rodzina. Ci co jeżdzą na mecze to naprawdę fajni ludzie, a nie jak często się sądzi, chuligani. Dla wszystkich nas to straszna, straszna tragedia – komentuje jeden z kibiców Lechii Gdańsk.
Wracający z tego samego meczu dziennikarze "Dziennika Bałtyckiego" również mieli wypadek. Ich samochód dachował - na szczęście skończyło się tylko na niegroźnych siniakach i potłuczeniach.
Jak podaje portal Lechia.net, rodziny poszkodowanych kibiców proszą o zamawianie mszy w ich intencji.