Bo płacić i tak będzie każdy
Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2013-05-18 16:43:00
Urzędnicy opowiadają nam o zasadach nowej reformy śmieciowej. Kilka pytań zadali nasi czytelnicy i mieszkańcy dzielnicy.
Na początku tygodnia przedstawiliśmy artykuł, w którym urzędnicy tłumaczyli wybrane kwestie wchodzącej w życie w lipcu uchwały śmieciowej. Przed nowym prawem nie ucieknie nikt, każdy będzie musiał płacić określoną, uzależnioną od powierzchni mieszkania sumę.
Okazało się jednak, że nasi czytelnicy i mieszkańcy dzielnicy mają więcej pytań. Niektóre z nich zadali w komentarzach, inne przesłali na naszą skrzynkę redakcyjną. Postawiliśmy także i swoje pytania. Na każde z nich odpowiada Katarzyna Kaczmarek, rzecznik gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
Można dowiedzieć się m.in.: o nowej akcji informacyjnej, o obowiązkach małych wspólnot, inspektorach pilnujących śmieci, karach dla przedsiębiorców i ewentualnych odwołaniach.
O nowym prawie pisaliśmy tutaj. Przypomnijmy, już od lipca wszyscy gdańszczanie będą płacić nowe opłaty za wywóz śmieci. Uzależnione one będą od powierzchni naszego mieszkania. Za każdy metr kwadratowy zapłacimy miesięcznie 56 groszy – to pod warunkiem, że będziemy segregować odpady. Jeżeli nie będziemy, opłata wzrośnie: do 72 groszy za metr kwadratowy naszego mieszkania.
Czy rzeczywiście właściciele mieszkań we wspólnotach liczących mniej niż siedem mieszkań muszą składać sami deklaracje?
Katarzyna Kaczmarek, gdański ZDiZ: Musi, jeśli nie ma ustanowionego zarządu. I w umowie z zarządcą nieruchomości, nie scedował on na niego tego obowiązku. Najprościej scedować wszystko pisemnie na zarządcę nieruchomości.
Do jakich pojemników składany będzie popiół z pieców węglowych?
Pojemniki na odpady suche.
Czy właściciel wolnostojącego sklepu musi mieć swój pojemnik? Jak będą rozliczani tacy właściciele, jeżeli chodzi o śmieci? Jeżeli od zadeklarowanego pojemnika, to może tak się zdarzyć, że dana firma poda w deklaracji jak najmniejszą ilość pojemników, aby nie płacić więcej i nadal będzie wyrzucać śmieci dookoła?
Tak, oczywiście. Każdego przedsiębiorcę dotyczą przepisy tyczące nieruchomości tzw. niezamieszkałych. Czyli, przedsiębiorca musi złożyć deklarację D-02. W niej należy zadeklarować odpowiednia ilość pojemników, która będzie potrzebna. Jeśli okaże się, że pojemniki są zbyt małe (będą tzw. przesypy), to wezwiemy przedsiębiorcę do korekty deklaracji. Jeśli nie będzie tego chciał zrobić, to zastosujemy normę, która będzie dla niego odpowiednia.
Czy miasto przygotuje bardzo szczegółową listę, jakie produkty segregować do mokrych i suchych odpadów?
Tak, oczywiście. W najbliższy weekend rozpoczyna się dystrybucja specjalnych broszur informacyjnych dla mieszkańców Gdańska, w których znajda się informacje na ten temat, będą też przygotowane specjalne krótkie informatory do powieszenia w domu z informacją jak segregować. Na stronie internetowej będzie bardzo szczegółowy spis poszczególnych odpadów i informacja do jakich pojemników je wrzucać.
Gdzie będę mógł się zwrócić, jeżeli po reformie śmietniki przed moim blokiem będą przepełnione?
Do ZDiZ. Jeśli notowane będą notoryczne przesypy, to pojemniki zostaną wymienione na większe lub zwiększona zostanie częstotliwość wywozów.
W jaki sposób miasto będzie mogło naciskać na "firmę w sektorze", jeżeli ta nie będzie wywiązywać się z obowiązków? Czy będzie tak jak z przepełnionymi koszami na śmieci na ulicach, że mimo pouczeń i kar dla podwykonawców, kosze i tak są pełne?
Ustalone będą tak jak dotychczas, harmonogramy wywozów. Założenia wywozowe znaleźć można tu: https://czystemiasto.gdansk.pl/chapter_76347.asp. Poza tym - odpowiedź taka, jak w poprzednim pytaniu.
Polecam zresztą stronę: www.czystemiasto.gdansk.pl, znajduje się tam bardzo dużo cennych informacji dotyczących założeń nowego systemu.
Kto będzie weryfikował, czy wspólnota, dajmy na to, licząca 50 mieszkań, odpowiednio segreguje swoje odpady? Jeżeli 100 worków będzie posegregowanych odpowiednio, a 101 już nie – to karę (czyli wyższe opłaty za śmieci) zapłaci cała wspólnota?
Weryfikować będą inspektorzy ZDiZ, oraz pracownicy firm wywozowych. Nie ma kategorii 'jednego brudnego pojemnika' lub 'procentowej dopuszczalności zabrudzeni'. Śmieci albo są posegregowane, albo są zmieszane i tak też będą traktowane.
Gdzie i w jaki sposób będzie można się odwoływać od takiej decyzji?
W Zarządzie Dróg i Zieleni, w BOK Działu Gospodarki Odpadami Komunalnymi. Ważne jest, że w przypadku zauważenia jakichś niedociągnięć (frakcja ma być segregowana, a jest zmieszana), wykonywana będzie dokumentacja fotograficzna tak, żeby nie było wątpliwości, że konkretna sytuacja miała miejsce.
Kto będzie dostawał nadwyżkę z takich kar za niesegrowanie odpadów? Komu będzie zależało, aby takich „kar” (czyli wyższych opłat) było jak najwięcej?
Nie będzie nadwyżek, bo nie będzie kar. Mieszkańcy nie zostaną ukarani za niesegregowanie, tylko automatycznie zostanie im podniesiona opłata za wywóz odpadów. Stanie się tak, ponieważ Zakład Utylizacyjny podniesie opłatę za przyjęcie ich śmieci (bo miały być posegregowane, a będą zmieszane - zabrudzone). Zakład przyjmie więc odpady za wyższą stawkę i tę wyższa stawkę będzie musiał zapłacić mieszkaniec, żeby opłacić poniesiony wcześniej przez miasto koszt utylizacji jego odpadów.
Miasto na śmieciach nie może zarabiać, to zapis ustawowy.
Nikomu nie będzie zależało, żeby opłaty były wyższe, bo każdy będzie za odpady płacił ze swojej kieszeni. Wszystkim więc powinno zależeć, żeby segregować, w konsekwencji - płacić mniej. Bo płacić i tak będzie trzeba.