12 pomników przyrody na trasie

Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2013-10-20 12:13:00

Znaczą tabliczkami kolejne pomniki przyrody na Oruni i przygotowują się do kilku krajoznawczych wycieczek po tej dzielnicy – w ostatnich dniach lokalni społecznicy mają pełne ręce roboty. Do pomocy udało im się pozyskać miejskiego eksperta z Sopotu, mieszkającego, a jakże, na Oruni.

- 12 pomników przyrody na Oruni, które odwiedzimy podczas naszych wycieczek: Wierzby na Diamentowej, dęby na Raduńskiej, buk czerwonolistny na Uroczej, dwa buki na ulicy Nowiny i kilka miejsc w Parku Oruńskim – wylicza Paweł Patyk, mieszkaniec ulicy Uroczej, lokalny radny osiedla i szef Oruńskiego Koła Inżynierów(IKO). To właśnie ta ostatnia organizacja organizuje akcję, w której przypomina o oruńskich pomnikach przyrody.

Co ciekawego może być w starych drzewach? Jak przekonują pomysłodawcy całej akcji, liczy się ich wiek (najstarsze mają nawet 300 lat!), przyrodnicze niuanse, a także.. ich liczba. W samym Parku Oruńskim takich pomników jest więcej niż w dużo bardziej rozreklamowanym Parku Oliwskim. Dla przynajmniej niektórych oruniaków jest to powód do dumy.

Pierwsza, otwarta dla wszystkich zainteresowanych wycieczka po oruńskich pomnikach przyrody wystartuje 26 października, przy okazji imprezy „Oruńskie kujemy” (już wkrótce napiszemy więcej na ten temat).

Członkowie IKO cały czas przygotowują się do tej krajoznawczo-historycznej wyprawy. Do projektu udało im się zaangażować Annę Wołoszyn, architekt krajobrazu, pracownika sopockiego Wydziału Dróg i Zieleni, a od czterech lat także mieszkankę Oruni. - Pomysł uważam za kapitalny, bardzo chciałam się w to włączyć – mówi Wołoszyn, która w Sopocie projektuje zieleńce, ostatnio m.in. Park Południowy.

Będę przewodnikiem na wycieczkach po oruńskich pomnikach przyrody. Zależy mi, by ukazać jak wyjątkowym jest Park Oruński, jak wyjątkowy jest tutejszy starodrzew. Postaram się również skupić na pewnych aspektach historycznych, tutaj też jest wiele ciekawego do opowiedzenia – dodaje architekta krajobrazu.

W ostatnią sobotę (19.10) Wołoszyn wspólnie z pomysłodawcami akcji odwiedziła wszystkie punkty przyszłej wycieczki. Jej zdaniem, wierzb na Diamentowej nie wolno obecnie przycinać (o to walczą niektórzy okoliczni mieszkańcy), a wokół dębów na Raduńskiej nie powinno wykonywać się żadnych prac z użyciem ciężkiego sprzętu. Z kolei dwa buki u wejścia do Parku Oruńskiego powinny zostać ogrodzone niewielkim płotkiem, by nie mogły tu parkować samochody. - Trzeba uczulać na takie sprawy, pomniki przyrody powinny być należycie chronione – tłumaczy Wołoszyn.

W ostatnich tygodniach członkowie IKO, radni osiedla, a także inni mieszkańcy oznaczali kolejne pomniki przyrody specjalnymi, dostarczonymi im przez urzędników tabliczkami.