Pierwsze pomysły do budżetu, dobre?

Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2013-11-07 19:27:00

Nowe place zabaw i siłownie napowietrzne, dwa wejścia na wał Kanału Raduni dostosowane do osób niepełnosprawnych, pieniądze na projekty pod kilka inwestycji, a nawet miejski szalet – to pomysły na „oruńskie” wnioski do budżetu obywatelskiego, które pojawiły się podczas wczorajszej dyskusji w Gościnnej Przystani. Czy mieszkańcy Oruni nie mają więcej pomysłów? A może nie chce im się popracować nad przygotowaniem kilku dokumentów?

Oruńska, zorganizowana przez radnych osiedla dyskusja na temat budżetu obywatelskiego. Brało w niej udział zaledwie 10 osób. Ale i tak źle nie jest. W innych dzielnicach Gdańska gmina organizuje swoje spotkania odnośnie budżetu, a tam frekwencja potrafi być jeszcze niższa. Przychodzi kilku urzędników, paru radnych osiedla i...dwóch mieszkańców.

Na Oruni sprawa wygląda odrobinę lepiej. Przede wszystkim, dość sprawnie działa tu kilka organizacji: lokalna Rada Osiedla, Gdańska Fundacja Innowacji Społecznej, oruńskie Koło Inżynierów (IKO). Każda z nich ma swoje pomysły do pierwszego w Gdańsku budżetu obywatelskiego. Wczoraj w Gościnnej Przystani były one żywo dyskutowane.

O tym, czym jest budżet obywatelski pisaliśmy tutaj (patrz również ramka).

Czas składania wniosków (musi się pod nim podpisać 15 gdańszczan) mija po 22 listopada. Jakie pomysły przedstawili wczoraj oruniacy?

1. Pieniądze na projekt budowy schodów między Orunią Górną, a Orunią. Jak przekonywali pomysłodawcy (IKO), wniosek ten mógłby zyskać w wyborach więcej głosów, bo poparliby go nie tylko oruniacy, ale być może również mieszkańcy południowych części Gdańska.

Co ważne, byłyby to pieniądze nie na budowę schodów (koszt takiej inwestycji jest zbyt wysoki, w budżecie obywatelskim maksymalna wartość projektu to 500 tys. złotych), a na sam projekt. Wbrew pozorom nie są to małe pieniądze – wartość przygotowania dokumentacji może wynieść kilkadziesiąt i więcej tysięcy złotych.

2. Pieniądze na projekt (nie na samą inwestycję) zagospodarowania terenu wokół dawnego cmentarza przy Związkowej/Junackiej. Reprezentanci GfiS (pomysłodawcy) argumentowali, że zdobycie takich środków pozwoliłoby na pierwszy etap zmian tego terenu. - Myśleliśmy nad tym, by powstał tutaj ekologiczny ryneczek, ale może oruniacy mają jeszcze jakieś inne pomysły? - zastanawiali się członkowie GfiS.

3. Budowa dwóch wejść na wał Kanału Raduni, z których mogłyby korzystać osoby niepełnosprawne, starsze, a także mamy z wózkami. Projekt popiera lokalna Rada Osiedla, wczoraj zgłosiła go jedna z mieszkanek. - Wydaję mi się, że to inwestycja ważna dla wielu oruniaków – przekonywała. O tym, że jest tak w istocie, pisaliśmy tutaj.

4. Zamontowanie wzdłuż Kanału Raduni tablic, które przypominałyby (na przykład w formie dawnych zdjęć) o historii Oruni. Wniosek zgłosił jeden z mieszkańców. - Kanał został wyremontowany, nową ścieżką chodzą piesi, jeżdżą rolkarze i rowerzyści. Takie tablice byłyby świetnym uzupełnieniem tego miejsca – argumentował.

5. Miejski szalet. Wniosek zgłosił jeden z mieszkańców. - Młodsi nie pamiętają, ale Orunia miała kiedyś dwa takie miejsca. Może jest to temat wstydliwy, ale ważny. Chyba nie chcemy, by ludzie musieli załatwiać się w krzakach – mówił.

6. Plac zabaw na Związkowej, siłownia napowietrzna, albo na tyłach Gościnnej Przystani, albo w okolicy Gimnazjum nr 10 na Gościnnej.

Co ciekawe, na ten wniosek mogą zagłosować mieszkańcy Stogów, lub Nowego Portu. Dlaczego? Otóż wczoraj radni osiedli z ośmiu dzielnic okręgu wyborczego numer 1 doszli do porozumienia i chcą zgłosić do gdańskiego budżetu obywatelskiego dwa wspólne wnioski. Jeden na budowę placu zabaw w każdej dzielnicy, drugi – na budowę siłowni napowietrznej. - W ten sposób jest większa szansa, że więcej osób zagłosuje na takie projekty i każda z dzielnic ugra coś dla siebie – mówili nam radni osiedla z Oruni.

Czy to są już wszystkie sprawy, które oruniacy chcą zgłosić do budżetu obywatelskiego? Jeżeli nie, to muszą wziąć się w garść, przygotować odpowiedni wniosek, zebrać 15 podpisów i… zrobić odpowiednią kampanię. Bo jeżeli ludzie nie zagłosują, to wniosek i tak przepadnie.

Co zrobić, by jak najwięcej oruniaków zagłosowało na lokalne projekty w budżecie obywatelskim? Przypominamy, głosowanie odbędzie się w lutym. Przez Internet. Każdy gdańszczanin będzie mógł zagłosować maksymalnie na 5 projektów.

Podczas wczorajszej dyskusji padło kilka propozycji, odnośnie tego jak zwiększyć frekwencję wśród oruniaków. Plakaty, ulotki, spotkania informacyjne, a nawet metoda door-to-door, czyli chodzenia od drzwi do drzwi i przekonywania do głosowania na konkretne projekty. Czy to wystarczy? – Orunia ma tę przewagę, że w okręgu numer 1 jest po prostu najliczniejsza. Trzeba zrobić wszystko, by ten potencjał wykorzystać – komentowano wczoraj.

Radni osiedla z Oruni, Lipiec i Św. Wojciecha deklarują, że są do dyspozycji dla wszystkich mieszkańców, którzy chcieliby złożyć swój wniosek do budżetu obywatelskiego. – Przez najbliższe dwa tygodnie w Gościnnej Przystani mamy dyżury w każdą środę o godzinie 17. Zachęcamy, by mieszkańcy przychodzili, zadawali pytania, pisali wnioski, dawali swoje pomysły – mówią radni. Wskazują też na alternatywę - wysłanie im pytań, sugestii na adres mailowy: info@radaosiedlaorunia.pl

Z kolei w lutym na czas głosowania do budżetu obywatelskiego w Gościnnej Przystani czynna będzie kafejka internetowa. Będzie to dobra opcja dla tych, którzy nie mają w domu komputera, lub Internetu, a chcieliby zagłosować w budżecie obywatelskim.