Konkurs bez oruńskiej reprezentacji
Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2009-10-08 15:51:00
Wybrano najładniejszy balkon w Gdańsku. W organizowanym przez miasto konkursie zabrakło reprezentantów Oruni. Czyżby nie było tutaj czego podziwiać?
Balkony dostają noty
Była to już druga edycja konkursu „Gdański Zielony Balkon”. Mieszkańcy Gdańska mogli nadsyłać zgłoszenia wraz ze zdjęciami swoich ukwieconych balkonów od 25 maja do 31 sierpnia tego roku. W szranki stanęło ponad 30 osób. Jury, w którym znaleźli się m.in. przedstawiciele Wydziału Środowiska i Biura Prasowego Urzędu Miasta Gdańska, a także zwyciężczyni poprzedniego konkursu, wybrało 11 najlepiej, ich zdaniem, prezentujących się balkonów. Aby dokonać dalszej selekcji, członkowie jury ruszyli w miasto. Odwiedzili całą „jedenastkę” i po długich dyskusjach udało im się wyłonić laureatów.
- Konkurs ten miał przyczynić się w dużym stopniu do upiększenia naszego miasta. Dlatego dla nas, członków jury, liczyło się przede wszystkim to, jak balkon prezentuje się od zewnątrz, czyli z poziomu ulicy czy podwórka – opowiada Anna Dobrowolska z Biura Prasowego Urzędu Miasta w Gdańsku.
Nagrody dla laureatów
Dzisiaj w sali Obrad Nowego Ratusza odbyła się uroczystość, na której prezydent, Paweł Adamowicz, spotkał się z laureatami konkursu. Właściciele najpiękniejszych, gdańskich balkonów otrzymali nagrody finansowe: I miejsce – 600 zł., II miejsce – 400 zł., III miejsce – 300 zł. Wyróżnionym w konkursie przyznano nagrody rzeczowe.
A na Oruni...
Na Oruni konkurs cieszył się praktycznie zerowym zainteresowaniem. Tymczasem ładnych balkonów tutaj nie brakuje. Aby się o tym przekonać, wystarczy chociażby przejść się Traktem Św. Wojciecha, wstąpić na ulicę Dworcową lub zrobić sobie wycieczkę po Oruni Górnej. Nam udało się znaleźć pięknie ukwiecony balkon przy ulicy Dworcowej, który zdecydowanie na plus wyróżniał się na tle całej kamienicy. Zamieniliśmy kilka słów z jego właścicielką.
- Jestem kompletnie zaskoczona, że ktoś dostrzegł mój balkon z ulicy i jeszcze mu się on spodobał. Nie słyszałam o tym konkursie, może zgłoszę się do następnej edycji. Nie wiem jednak, czy mam szansę, kiedy elewacja mojej kamienicy tak kiepsko wygląda. Balkon na takim tle raczej nie zrobiłby furory. Ale panu się podoba. To już coś – uśmiecha się pani Marianna Jakubiniec.
Miejsca „in plus” poszukiwane
Takich, wyróżniających się na plus miejsc (nie tylko balkonów, oczywiście), jest na Oruni z pewnością o wiele, wiele więcej. Może warto je znaleźć, opisać i pokazać innym? Czekamy na Wasze komentarze, zdjęcia, uwagi i wskazówki odnośnie do takich miejsc. Pozytywnych. In plus. Na przekór negatywnym stereotypom o Oruni. No i w imię stworzenia mocnej, oruńskiej reprezentacji w przyszłych „zielonych” i nie tylko konkursach. Ten na najładniejszy balkon rozpocznie się ponownie już za kilka miesięcy.