Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2014-06-30 16:35:00
Kolejne tory kolejowe, przecinające Orunię? Bardzo możliwe. Przedstawiciele gdańskiego, tczewskiego i malborskiego powiatu chcą rozbudować linię kolejową od tworzonego właśnie przystanku Gdańsk Śródmieście aż do Tczewa. Do realizacji pomysłu droga jeszcze daleka, ale jest szansa, by przy okazji „ugrać” coś dla Oruni. Ot chociażby, wyczekiwany tunel dla samochodów.
Zdaniem Macieja Lignowskiego, prezesa Szybkiej Kolei Miejskiej, stan istniejącej sieci transportowej jest niezadowalający.
W piśmie skierowanym do dzielnicowych radnych z Oruni, wskazuje on, że „transport zbiorowy na terenie Obszaru Metropolitalnego Trójmiasta wymaga pełniejszej integracji”, a pomóc w tym może „sprawnie działający system kolei aglomeracyjnej, łączącej Tczew z Gdańskiem, Sopotem, Gdynią”.
Popularne, kursujące w Trójmieście SKM-ki miałyby w przyszłości obsługiwać pasażerów także i z innych części województwa pomorskiego.
Z tezami Lignowskiego zgadzają się przedstawiciele gdańskiego, tczewskiego i malborskiego powiatu, którzy w lutym na ręce pomorskiego marszałka i szefów SKM wysłali tzw „List Intencyjny”.
Postulują w nim o wydłużenie linii kolejowej nr 250 (łączy Rumię z Gdańskiem) poza budowaną właśnie stację Gdańsk Śródmieście, aż do Pruszcza Gdańskiego i dalej – do Tczewa.
Wnioskodawcy - pod pismem podpisali się m.in. burmistrz Pruszcza i wicestarosta tczewski – chcą, by powstał przynajmniej jeszcze jeden tor (obok już istniejących) na opisywanym tu odcinku. A to oczywiście oznacza gigantyczną i czasochłonną inwestycję. Oznacza przebudowę, wyburzenia i oczywiście zgodne z prawem wywłaszczenia.
„Wiemy, że w przypadku zaniechania budowy drugiego toru, szczególnie w aspekcie konieczności pogodzenia jedynego istniejącego pomiędzy pociągi różnych przewoźników, może nastąpić zmniejszenie częstotliwości kursowania pociągów SKM w kierunku Pruszcza Gdańskiego i Tczewa, które już dzisiaj uważamy za dalece niewystarczające” - piszą.
„Jedynym uniknięciem paraliżu funkcjonowania SKM jest naszym zdaniem budowa dodatkowej linii toru” - dodają autorzy Listu Intencyjnego.
Wójtowie i burmistrzowie zwrócili się do SKM, by wykonali analizę wykonalności dla takiej inwestycji. Spółka musi teraz sprawdzić, czy taka inwestycja jest zasadna – może się bowiem okazać, że bardziej opłaca się skierować SKM-ki na istniejące już tory dalekobieżne, niż budować dla nich osobne linie.
Patrząc jednak na zapowiedzi przedstawicieli Urzędu Marszałkowskiego, według których w najbliższych miesiącach tylko w godzinach szczytu porannego pociągi regionalne z Tczewa w kierunku Gdańska mają jeździć co 10 minut (nie licząc pociągów towarowych, czy Pendolino), widać, że na opisywanej tu linii kolejowej zrobi się tłoczno.
Co dalej z projektem dodatkowych torów w kierunku Tczewa?
- W chwili obecnej trwa procedura przygotowawcza, związana z ogłoszeniem postępowania przetargowego na przygotowanie przedmiotowej analizy – mówi prezes Lignowski.
Jeżeli okaże się, że budowa kolejnej „nitki” w stronę Tczewa jest zasadna i możliwa, oznacza to także sporo prac na Oruni. Oczywiście pod warunkiem, że samorządy znajdą finansowanie dla tej inwestycji.
- Mieszkańcy chętnie korzystaliby z częstszych połączeń SKM, jednak istnieje ogromna obawa że przejazdy kolejowe na Oruni i Lipcach staną się jeszcze dłużej i częściej zamknięte. Dlatego wystosowaliśmy pismo do SKM – mówi nam Agnieszka Bartków, szefowa Rady Dzielnicy z Oruni, Świętego Wojciecha i Lipiec.
Radni przypominają w nim, że ostatnia modernizacja kolejowa w ich dzielnicy (mowa o kilkuletnim remoncie linii E-65) w ogóle nie uwzględniła potrzeb oruniaków. Zwracają uwagę na brak przejazdu wielopoziomowego dla samochodów.
Pytają m.in., czy w przypadku wpięcia linii SKM w tory dalekobieżne możliwe będzie wybudowanie takie przejazdu na Oruni?
Prezes Lignowski kwituje krótko: odpowiedź na te i inne pytania da dopiero przeprowadzona analiza, a na jej wyniki trzeba jeszcze poczekać.
Dariusz Słodkowski, radny miejski z okręgu wyborczego numer 1 (w nim znajduje się m.in. Orunia) uważa, że budowa dodatkowych torów w kierunku Tczewa musi stać się faktem. Jego zdaniem, do realizacji tej inwestycji mogłoby dojść w perspektywie kilku najbliższych lat.
Co ważne szczególnie dla oruniaków, radny jest również za tym, by przy okazji tej inwestycji wybudowano na Oruni tunel dla samochodów. - Dodatkowa para torów, więcej kursujących pociągów – jeżeli inwestycja dojdzie do skutku taki tunel na Oruni musi powstać. Trudno mi sobie wyobrazić inny scenariusz – mówi Słodkowski.
W najbliższą środę Komisja Rewitalizacji Rady Miasta Gdańska, której Słodkowski przewodniczy, oficjalnie zwróci się do spółki SKM, by w swych wyliczeniach uwzględniła również budowę tunelu na Oruni.