Godziny inne, ale połączeń tyle samo

Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2014-09-08 14:10:00

Od września zmienił się rozkład jazdy SKM-ek na trasie Gdańsk Główny – Pruszcz Gdański. Wbrew zapowiedziom, nie będzie tu jednak kursować więcej pociągów.

12 kursów dziennie popularnej Szybkiej Kolei Miejskiej na trasie Gdańsk Główny-Pruszcz Gdański. Pociągi zatrzymują się również i na Oruni. Z tego osiem kursuje z Gdańska Głównego aż do Tczewa.

Niedawno na oficjalnej stronie SKM pojawiła się informacja, że od września na opisywanej tu trasie połączeń będzie więcej. Okazuje się jednak, że nie jest to prawdą. W rozmowie z nami przedstawiciele SKM przyznają, że informacja została przygotowana niefortunnie.

- Ilość pociągów w kierunku Tczewa nie zmieniła się – mówi nam Sławomir Pijet, główny specjalista ds. Marketingu PKP SKM w Trójmieście. - Zmieniły się wszystkie praktycznie godziny ich odjazdów i przyjazdów na prawie wszystkich przystankach – dodaje.

Nowy rozkład obowiązuje od 1 września do 11 października 2014 roku. - Zmieniliśmy rozkład, by lepiej dostosować godziny odjazdów i przyjazdów SKM-ek do potrzeb podróżnych. Naszym zdaniem, obecny rozkład jest lepiej dostosowany, ale oczywiście nie zadowolimy wszystkich – mówi Pijet, który jednak prosi, by nie zapominać tutaj o ważnej kwestii.

- Zarządcą torów na trasie Gdańsk Główny-Tczew są Polskie Linie Kolejowe i to one mają ostatnie słowo w kształcie nowych rozkładów. Tak samo jak inni przewoźnicy, do kwietnia składamy wnioski, gdzie podajemy liczbę naszych pociągów i planowany przez nas czas odjazdów/przyjadów z poszczególnych przystanków – tłumaczy przedstawiciel SKM. 

PLK ma kilka miesięcy na przydzielenie tras odpowiednim przewoźnikom. - Zdarza się, że PLK nieco zmienia nam rozkład. Wszystko dlatego, że musi zgrać przejazdy SKM-ek z przejazdami innych przewoźników – precyzuje Pijat.

A według prawa, SKM-ki mają tutaj najmniej do powiedzenia. - W przypadku osobowych połączeń kolejność tras jest następująca: priorytetowo traktuje się Intercity, później Przewozy Regionalne, na końcu SKM. A już niedługo na torach pojawi się Pendolino, które będzie miało największy priorytet – komentuje mój rozmówca.

Inaczej sytuacja wygląda na trasie Gdańsk Główny-Rumia (linia kolejowa nr 250). - Trasa jest nasza, tam robimy co chcemy, oczywiście w granicach prawa – uśmiecha się Pijat.

Czy SKM-ek w kierunku Pruszcza może być więcej?

Jedną z opcji, ale drogą i czasochłonną, jest budowa...kolejnych torów. Nie brakuje lokalnych polityków, którzy chcą wydłużenia linii kolejowej nr 250 poza budowaną właśnie stację Gdańsk Śródmieście, aż do Pruszcza Gdańskiego i dalej – do Tczewa. 

„Wiemy, że w przypadku zaniechania budowy drugiego toru, szczególnie w aspekcie konieczności pogodzenia jedynego istniejącego pomiędzy pociągi różnych przewoźników, może nastąpić zmniejszenie częstotliwości kursowania pociągów SKM w kierunku Pruszcza Gdańskiego i Tczewa, które już dzisiaj uważamy za dalece niewystarczające „ - kilka miesięcy temu pod takim sformułowaniem podpisali się m.in. burmistrz Pruszcza i wicestarosta tczewski.

Nowy tor, który oczywiście przechodziłby przez Orunię, oznaczałby konieczność m.in. wyburzeń niektórych budynków. Po takim torze SKM-ki mogłyby jednak kursować bez przeszkód i z pewnością na trasie Gdańsk Główny-Tczew jeździłoby ich znacznie więcej niż teraz.

Przedstawiciel SKM przypomina jednak, że i obecnie sytuacja nie wygląda tak źle. - Na trasie Tczew-Gdańsk Główny oprócz naszych SKM-ek jest jeszcze kilkadziesiąt połączeń Przewozów Regionalnych.