Karetki i straż pożarna marnują czas na szlabanach

Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2015-01-02 15:32:00

Nowy rok, stare problemy – nasi czytelnicy informują, że na tutejszych przejazdach kolejowych tracą cenne minuty karetki pogotowia i samochody straży pożarnej.

- Dzisiaj około 15 na przejeździe przy Smętnej przed szlabanami stała karetka na sygnale. Po kilku minutach zrezygnowała i pojechała w kierunku Bramy Nizinnej – informuje nas pani Karolina, mieszkanka Oruni.

Paweł Patyk, mieszkaniec ulicy Uroczej i reprezentant tutejszej Rady Dzielnicy nagrał film, na którym widać jak na szlabanach przy ulicy Dworcowej muszą czekać samochody straży pożarnej na sygnale. - To było tuż przed nowym rokiem. Straż pożarna stała tutaj około kilku minut. Kiedy podniesiono szlabany pojechała bardzo szybko Smętną w kierunku ulicy Równej – relacjonuje pan Paweł, który zapewnia, że na oruńskich przejazdach widział także stojące karetki pogotowia. - Nawet i 10 minut – dodaje.

Mój rozmówca przyznaje, że od pewnego czasu szlabany są otwierane nieco częściej. Uważa jednak, że docelowym rozwiązaniem musi być budowa bezkolizyjnego przejazdu na Oruni.

- Ostatnio dużo dzieci się porodziło na Oruni „za torami”, a i starych ludzi też jest nie mało. Nie może być tak, że tyle osób marnuje swój czas na przejazdach kolejowych. Sam jestem kierowcą i coraz częściej wybieram drogę przez Bramę Nizinną. Ale wracam przez przejazd na Dworcowej i często stoję w korku – opowiada pan Paweł.

Jak się dowiedzieliśmy, radni dzielnicy, którzy byli najbardziej aktywni w przekonywaniu władz miasta do budowy takiego przejazdu, chcą zwrócić się z prośbą o interwencję do wojewody.

Temat „Oruni odciętej szlabanami” opisaliśmy już w 2011 roku. Dwa lata później, kiedy kończył się remont linii E-65, kwestia bezkolizyjnego przejazdu powróciła ze zdwojoną siłą.

Póki co gdańskie władze nie kwapią się zbytnio do rozwiązania tego problemu, argumentując, że w budżecie miejskim brakuje pieniędzy na realizację tej inwestycji. Prezydent Adamowicz w wywiadzie dla naszego portalu obiecał jednak ponowne rozmowy z PKP. Szansą na budowę tunelu, lub wiaduktu dla samochodów może być też planowana Nowa Podmiejska, lub przeciągnięcie dodatkowej „nitki” dla SKM w kierunku Tczewa.

Nie ma jednak żadnych konkretnych informacji i terminów, czy i kiedy te dwie ostatnie inwestycje mogą zostać przeprowadzone.