Mniej kilogramów i tłuszczyku, czyli jak NH Fitness pomoże ci w walce z otyłością

Autor: redakcja, Data publikacji: 2015-01-26 12:00:00

Jak pozbyć się zbędnych kilogramów i tego cholernego tłuszczyku? Na pewno nie warto się głodzić. Skuteczną receptę podaje za to szef siłowni NH Fitness, której specjalistyczne programy od lat notują wielkie sukcesy w walce z otyłością. Dla naszych czytelników przygotowano specjalną promocję.

Zasada jest prosta: przeszkadza ci nadwaga, zmień swoje nawyki.

Łatwo napisać, dużo trudniej wprowadzić w życie, prawda?

I oczywiście, tak jak wszędzie diabeł tkwi w szczegółach.

Jednak sprawa nie wygląda beznadziejnie.

Paweł Rynkiewicz, właściciel położonej przy osiedlu Nowy Horyzont siłowni NH Fitness pomógł i nadal pomaga wielu ludziom, którzy mieli problem z nadwagą. Dał im konkretne wskazówki, użyczył profesjonalnego sprzętu i dał możliwość pracy z kadrą, która zna się na rzeczy.

- Pomagamy ułożyć dietę i dopasowujemy ćwiczenia do naszych klientów. Wszystko zaczyna się od pomiarów na specjalnej wadze, która w ciągu chwili wskaże poziom tłuszczu w organizmie, masę mięśni, wskaźnik BMI, czy wiek metaboliczny – mówi pan Paweł.

Mając takie dane można szybko dostosować plan treningowy i dietę do potrzeb klienta. Inaczej trzeba podejść do kogoś, u kogo poziom tłuszczu w organizmie oscyluje w granicach 20, 30 procent, a inaczej, gdy wskaźnik ten rośnie do niebezpiecznych rozmiarów – 40 i 50 procent.

Prawidłowa dieta i trening (trzy, cztery razy w tygodniu) potrafią bardzo szybko dać efekty. Ludzie gubią po kilka kilogramów tłuszczu i dochodzi im kilo, czy dwa masy mięśniowej w ciągu miesiąca.

Samopoczucie idzie w górę. Ludzie są zdrowsi, mniej się męczą, i po prostu wyglądają lepiej.

Jednak kluczowa jest tutaj determinacja. Zdarza się, że niektórzy rezygnują po miesiącu takich ćwiczeń i diety. Wielu innych daje jednak radę i po kilku miesiącach nowe nawyki wchodzą im zupełnie w krew. I sami dziwią się, jak przez wiele lat mogli prowadzić tak niezdrowy tryb życia.

Pan Paweł jest jednak przeciwny drastycznym dietom. - Na pewno w grę nie może wchodzić żadna głodówka. Co z tego, że zgubimy w ten sposób kilka kilogramów, jak i tak ucierpi na tym nasze zdrowie, i za chwilę czeka nas efekt „yo-yo”? Znów przytyjemy, ucierpi nasze dobre samopoczucie. Absolutnie nie tędy droga.

Droga (dla niektórych przez mękę) wiedzie w innym kierunku: - Częste posiłki, nawet 5-6 razy dziennie. Oczywiście nie tak obfite. Odpowiednie proporcje dziennego jedzenia: gram, półtora białka na każdy kilogram naszego ciała, dwa razy więcej węglowodanów. Ważny jest odpowiedni dobór potraw. Jemy tylko zdrowe tłuszcze, na przykład ryby. Mocno ograniczamy białe pieczywo, czipsy, „słodkie”, czy alkohol – wylicza pan Paweł. - To naprawdę nie jest takie trudne, trzeba tylko zacząć – dodaje.

Jak zapewniają eksperci z NH Fitness, rozpisana przez nich szczegółowa dieta w żadnym wypadku nie oznacza, że korzystający z niej ludzi będą stale czuć się głodni. - Człowiek powinien czuć delikatne ssanie w żołądku co jakieś trzy godziny. Uczucie takiego delikatnego głodu jest dobre, świadczy o przyspieszonej zmianie materii – przekonuje szef siłowni NH Fitness.

Specjalnie dla czytelników naszego portalu, NH Fitness przygotował (dla dwudziestu pierwszych osób) możliwość darmowego pomiaru na wadze, która analizuje skład ciała.

Chętni będą mogli skorzystać także z pomocy trenera i licznych, różnie płatnych programów, które pozwalają w krótkim czasie schudnąć o kilka kilogramów.