Zakoniczyn na celowniku złodziei. Co robi policja? - pytają mieszkańcy

Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2015-07-06 16:46:00

Mieszkańcy Zakoniczyna skarżą się, że ich domy są regularnie okradane, a policja nic z tym nie robi. - Robimy co w naszej mocy, ale takie sprawy do łatwych nie należą – komentują stróże prawa.

Jeden z naszych czytelników, mieszkaniec Zakoniczyna (południowe rejony Gdańska, nieopodal ulicy Świętokrzyskiej i Kozaczej Góry) napisał do nas maila z prośbą o interwencję. Jest tam mowa o kradzieżach na osiedlu w rejonie ulic 11 Listopada, I, II Brygady, a także Drużyn Strzeleckich.

Nasz czytelnik pisze tak: „Co jakiś czas są okradane domki w biały dzień. Ostatnio cztery w ciągu trzech dni.  Kradzieże robione są w bardzo sprytny sposób. Bywały takie sytuacje, że domowników nie było przez jedną, dwie godziny w domu i zostawali wtedy okradzeni. Znam osobiście przynajmniej pięć rodzin, które zostały okradzione. Policja w tej sprawie nic nie robi(...)”  Zdaniem autora, osiedle może być stale obserwowane przez grupę złodziei.

O komentarz do całej sytuacji poprosiliśmy gdańskich policjantów. Rzecznik Komendy Miejskiej w Gdańsku twierdzi, że w ostatnich trzech miesiącach na wymienionych wyżej ulicach doszło do trzech włamań do mieszkań. Złodzieje okradali mieszkańców Zakoniczyna 10, 16 i 22 czerwca.

Policjanci bronią się przed zarzutem, który stawia im nasz czytelnik. W rozmowie z nami wymieniają swoje działania w tych sprawach: - Policjanci przesłuchali  pokrzywdzonych, rozpytali okolicznych mieszkańców, przeprowadzili oględziny mieszkań, w trakcie których technik policyjny zabezpieczył ślady do dalszych badań, a także sprawdzili czy miejsca zdarzeń są objęte monitoringiem. By wykryć sprawcę policjanci użyli również psa tropiącego. Także kryminalni od samego początku pracują nad tymi sprawami operacyjnie, jednak ich działań nie mogą zdradzać – mówi mł. asp. Lucyna Rekowska, rzecznik KMP w Gdańsku.

Dwa z trzech postępowań są jeszcze w toku, w przypadku włamania z 16 czerwca śledztwo umorzono. - Nie oznacza to jednak końca pracy policjantów. Nad tą sprawą nadal pracują kryminalni z komisariatu i gdy tylko pojawią się nowe okoliczności, sprawa zostanie podjęta na nowo – deklaruje Rekowska.

Stróże prawa przyznają, że najlepszym zabezpieczeniem jest monitoring, a także założenie alarmu oraz... zaufany sąsiad. - Warto poinformować go o tym, że nie będzie nas kilka dni i poprosić, żeby w tym czasie zwrócił uwagę na nasze mieszkanie – komentują funkcjonariusze.

- Sprawy włamań do mieszkań, czy kradzieży samochodów bywają trudne do wykrycia – przyznają jednak policjanci.

Takie tłumaczenie nie przekonuje jednak wielu ludzi. Ofiary kradzieży są często wściekłe, kiedy po dwóch, trzech tygodniach dostają pismo z policji, które umarza śledztwo. - W przypadku zatrzymania jakiejkolwiek osoby podejrzanej o kradzież z włamaniem do mieszkania czy domu, lub też podczas typowania sprawców takich przestępstw do innych spraw, funkcjonariusze będą weryfikować, czy osoby takie nie mają na swoim koncie również i tego przestępstwa – przypominają policjanci.

Zdaniem rzecznik policji w Gdańsku, rejon Zakoniczyna jest regularnie patrolowany przez funkcjonariuszy. Jest szansa, że głos mieszkańca Zakoniczyna sprawi, że tych patroli będzie teraz więcej.

Czy to wystarczy? Nawet sam autor maila wskazuje, że w całą sprawę bardziej powinni zaangażować się sami mieszkańcy osiedla. W jaki sposób? Tutaj autor nie podaje rozwiązania.

Monitoring, zaufany sąsiad – jakie jeszcze polecacie metody, by skutecznie zabezpieczyć się przed złodziejami?