Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2015-07-17 17:30:00
Oruńscy radni dzielnicowi walczą o to, by na drodze technologicznej wzdłuż wału Kanału Raduni to piesi mieli więcej praw niż rowerzyści. I kto wie, być może właśnie im się udało, bo miasto szuka już pieniędzy na konkretne zmiany.
Niedawno napisaliśmy artykuł o planowanych inwestycjach na drodze technologicznej wzdłuż Kanału Raduni. W teorii miały one ułatwić życie głównie rowerzystom. Pod artykułom rozpętała się burza.
Komentujący narzekali właśnie na rowerzystów, którzy ich zdaniem jeżdżą wzdłuż Kanału Raduni bardzo nieostrożnie i w ogóle nie patrzą na pieszych. "No cóż, kiedyś to był fajny spacerniak, ale od kiedy rowerowi-terroryści zaanektowali tę trasę unikam jak ognia, szkoda życia" - ostro pisał jeden z internautów.
Również lokalni radni dzielnicy zabiegali o zmiany na drodze technologicznej wzdłuż Kanału Raduni. Ich zdaniem, to piesi powinni mieć tam pierwszeństwo przed rowerzystami. - Nie chodzi o to, by rowerzyści nie mogli tutaj jeździć, ale trzeba zrobić wszystko, by chronić bezpieczeństwo pieszych - uważa Agnieszka Bartków, szefowa oruńskiej Rady Dzielnicy.
Kilka dni temu radni dzielnicowi zorganizowali na Oruni spotkanie. Zaprosili przedstawicieli Melioracji Gdańskich (to instytucja, która odpowiada za rejon Kanału Raduni), Zarządu Dróg i Zieleni, a także Oficera Rowerowego w Gdańsku.
Jak się dowiedzieliśmy, na spotkaniu wstępnie ustalono kilka zmian na drodze technologicznej. Czy zostaną one na pewno wprowadzone?
- Wszystko zależy od szczegółówych wyliczeń. Wie Pan, wszyscy tylko wymagają, a nikt nie chce za nic płacić - w rozmowie ze mną komentuje Antoni Chudziak, dyrektor Gdańskich Melioracji, który jednak sam uważa, że na drodze technologicznej wzdłuż Kanału to piesi powinni mieć pierwszeństwo, a nie rowerzyści. - W głowie się nie mieści, co się dzieje na tej drodze. Sam tam czasem spaceruję i miałem do czynienia z rowerzystami, którzy w ogóle nie patrzą na pieszych. A kiedy im się zwróci uwagę, potrafią jeszcze wymyślać i przeklinać.
Przy założeniu, że pieniadze się znajdą, jakie zmiany czekają rowerzystów i pieszych na drodze technologicznej wzdłuż Kanału Raduni?
Na całym odcinku od centrum Gdańska do Pruszcza zostanie ustawionych 26 znaków (C-16+, T-22), które jasno wskażą, że pierwszeństwo należy tutaj do pieszych. - Jeżeli doszłoby do kolizji rowerzysty i pieszego, policji łatwiej będzie wskazać winnego - tłumaczy nam Remigiusz Kitliński, Oficer Rowerowy w Gdańsku.
W niektórych miejscach na wale Kanału Raduni zamontowane zostaną słupki, które uniemożliwią wjazd samochodom. Służby techniczne będą mogły wjechać w takie miejsca, bo będą miały do dyspozycji specjalny sprzęt do odkręcania słupków.
Oprócz tego rozważane jest zamontowanie słupków w rejonach, gdzie droga technologiczna krzyżyje się ze skrzyżowaniami, na przykład na Podmiejskiej, czy na Starogardzkiej. - Niedawno staliśmy razem z policjantami na jednym z takich skrzyżowań i na palcach jednej ręki można było policzyć rowerzystów, którzy przejechali tędy prawidłowo. Może takie słupki to będzie skuteczna recepta na takie zachowanie? - zastanawia się Chudziak.
Urzędnicy szukają pieniędzy na zmiany wzdłuż Kanału Raduni. Być może finansowanie uda się uzyskać poprzez tegoroczny Budżet Obywatelski.