Piłkarze komentują

Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2009-11-17 16:30:00

Jaki był właśnie kończący się pierwszy etap tegorocznej ligi salezjańskiej? Kto zagrał dobrze, kto słabo? Jaki zespół ma szansę na mistrza? Kto okaże się „czarnym koniem” rozgrywek? Na te pytania odpowiedzieli nam kapitanowie (lub zastępcy) kilku drużyn SALOS-u.

Adam Borkowski, drużyna Terma Technologie

Pierwszy etap rozgrywek był dla drużyny...
Nieudany, by nie powiedzieć mocniej: okazał się niewypałem. Mało punktów zdobyliśmy. Po wielu latach grania w I lidze, teraz spadamy do drugiej.
Co poszło nie tak?
Skład mamy dobry. Niestety, czasem chłopaki nie przyjeżdżali po prostu na nasze mecze. W tym samym czasie grała niekiedy Lechia, więc chyba wszystko jasne. Przez to kilka spotkań graliśmy w niepełnym składzie.
Kto będzie mistrzem?
Riviera. Mają młodych chłopaków, naprawdę dobry skład. Z kolei w Diamencie nie gra już za dużo młodych zawodników. To może być ich słabość.
„Czarny koń” drugiego etapu rozgrywek?
StarMed. W I lidze powinni wejść do pierwszej trójki.
Spotkanie, które utkwiło najbardziej w pamięci?
Spotkanie, na którym dostałem czerwoną kartkę. Do tej pory nie wiem za co. Zadałem po prostu pytanie sędziemu, jak ma wyglądać faul i za to obejrzałem czerwony kartonik.
Plan na drugi etap rozgrywek?
Mamy nadzieję zająć pierwsze miejsce w drugiej lidze.

Rafał Urban, drużyna Primus

Pierwszy etap rozgrywek był dla drużyny...
Jestem zażenowany naszym wynikiem. Wypadliśmy naprawdę słabo.
Co poszło nie tak?
Nie mamy kim grać. Skład jest w rozsypce. Właściwie tylko raz graliśmy prawie w komplecie i ten mecz udało nam się zdecydowanie wygrać. Niestety, posypały się kontuzje, ludzie zaczęli wypadać ze składu i teraz będziemy musieli grać w II lidze.
Kto będzie mistrzem?
Myślę, że wszystko rozstrzygnie się między Diamentem a Rivierą. Z drugiej grupy raczej nie widzę zespołu, który miałby szansę zawalczyć z tymi dwoma drużynami. Druga grupa jest po prostu za słaba.
„Czarny koń” drugiego etapu rozgrywek?
Nie ma chyba takiej drużyny.
Spotkanie, które utkwiło najbardziej w pamięci?
Ten mecz jest przed nami. Z Diamentem za tydzień. Nie no żartuję, nie mamy składu, aby z nimi powalczyć. Gdybyśmy mieli wszystkich chłopaków, mogłoby być ciekawie.
Plan na drugi etap rozgrywek?
Chcemy wrócić do pierwszej ligi.

Tomasz Chorzelewski, drużyna Revers


Pierwszy etap rozgrywek był dla drużyny...
Jestem zadowolony z postawy naszego zespołu. Przed sezonem miałem taki plan, aby tę część rozgrywek zakończyć w pierwszej trójce. I to się udało. Nasza gra wyglądała całkiem fajnie. Wyniki też były nienajgorsze.
Można było zagrać lepiej?
Zdarzyła się nam jedna przegrana, dwa remisy, ale traciliśmy punkty z górną częścią tabeli i po wyrównanych meczach, więc w sumie nie mogę narzekać.
Kto będzie mistrzem?
Na pewno w „czubie” będzie Riviera i Diament. StarMed też będzie silny.
„Czarny koń” przyszłych rozgrywek?
TechBud może powalczyć. Mają młodych chłopaków, którzy potrafią grać. Zajęli trzecie miejsce w naszej grupie, więc będą się liczyć. Na pewno nie będą łatwym przeciwnikiem. My też postaramy się o jakąś niespodziankę i może powalczymy o „czub” tabeli.
Jaka drużyna rozczarowała?
Troszkę słabo zagrało Suchanino. Zawsze jakoś się liczyli – może nie w walce o „pudło” – ale to była zawsze górna część tabeli. W tym sezonie wypadli troszkę słabiej. Dla mnie to jest zaskoczenie.
Spotkanie, które utkwiło najbardziej w pamięci?
Nasz mecz ze StarMedem. Przegrywaliśmy do przerwy 0-1. Pierwsza akcja drugiej połowy i strzeliliśmy bramkę, potem jeszcze dwie i było 3-1. 8 minut przed końcem straciliśmy bramkę na 2-3 i dwie minuty później na 3-3. Z kolei dwie minuty później  mieliśmy rzut różny i kolega strzelił w okienko, ale obrońca wybił piłkę z linii bramkowej. Dramatyczne spotkanie i naprawdę fajne widowisko piłkarskie.
Plan na drugi etap rozgrywek?
Jeżeli będzie cały skład i jeżeli będziemy dalej grać taką piłkę jak od naszego, bodajże, czwartego meczu, to może być „pudło”.


Adam Saganowski, drużyna NSM Locomotiv

Pierwszy etap rozgrywek był dla drużyny...

Początek był dla nas bardzo nieudany, ale teraz idziemy w górę. Jeżeli wygramy za tydzień (ostatnia kolejka – przyp. red.) to wchodzimy do najlepszej dziesiątki, no i zabawa zaczyna się od nowa.
Kto będzie mistrzem?
Riviera albo DuchService.
„Czarny koń” przyszłych rozgrywek?
To my nim będziemy.
Spotkanie, które utkwiło najbardziej w pamięci?
Przed tygodniem graliśmy z AKTS Orunia. Był to mecz dla nas o tyle ważny, że wygrywając go, otwieraliśmy sobie szansę wejścia do pierwszej piątki. Wygraliśmy 2-1. Długo utrzymywał się remisowy wynik 1-1. Wreszcie udało nam się wbić nieco szczęśliwą bramkę na 2-1 i zdobyliśmy trzy, bardzo dla nas ważne punkty.
Plan na drugi etap rozgrywek?
Jeżeli będziemy grać tak jak w drugiej części sezonu, to myślę, że mamy spokojne szanse, aby powalczyć o pierwszą trójkę.


Artur Skrzypczak, drużyna AS Riviera

Pierwszy etap rozgrywek był dla drużyny...
W sumie na 10 spotkań, które rozegraliśmy zawaliliśmy właściwie tylko jeden, z Orunią, remisując 1-1. Za taki wynik ponoszę całkowicie odpowiedzialność. Drużynie do tego meczu szło całkiem dobrze, ale chciałem wypróbować czegoś nowego na boisku. Nie wyszło. I w rezultacie głupio straciliśmy dwa punkty. Mimo tego, że przegraliśmy mecz z Diamentem 0-1, to i tak uważam, że byliśmy dużo lepszą drużyną. Mieliśmy przewagę, nie przyznano nam rzutu karnego, a bramka padła po przypadkowym zagraniu z autu. Ksiądz, który sędziował nasz mecz, powiedział później, że uważa, że graliśmy dużo lepiej od Diamentu i to my powinniśmy wygrać. Nie udało się wtedy, ale to jak graliśmy pokazuje, że spokojnie możemy rywalizować z najlepszymi.
Można było zagrać lepiej?
Mamy pewne słabe punkty w drużynie. Czasami zawodzą obrońcy. Świetnie za to gra środek i napastnicy. Dobrych mam też bramkarzy, których na każdym meczu jest przynajmniej dwóch do mojej dyspozycji. Mam więc wybór i daję pograć ludziom.
Kto będzie mistrzem?
Pierwsza trójka z drugiej grupy będzie się na pewno liczyła. Diament można uznać za faworyta. My jednak również będziemy walczyć o pierwsze miejsce. Uważam, że po mistrzostwo sięgnie ta drużyna, która ma najdłuższą ławkę rezerwowych.
„Czarny koń” drugiego etapu rozgrywek?
StarMed to bardzo silna drużyna, która jeszcze kilka miesięcy temu prezentowała zupełnie inny poziom. Teraz tworzą naprawdę niezły, zgrany zespół. Mogą poważnie zamieszać. Widzę ich w pierwszej trójce.
Spotkanie, które utkwiło najbardziej w pamięci?
Pierwsze spotkanie z Omegą było bardzo trudne. Przed sezonem graliśmy z nimi w towarzyskim turnieju. Wtedy dwukrotnie wysoko ich pokonaliśmy. Przyszedł mecz ligowy i w nim Omega dwukrotnie z nami prowadziła. Skończyło się 4-3 dla nas, ale to był bardzo trudny mecz. Później stopniowo nasz zespół się rozkręcał.
Plan na drugi etap rozgrywek?
Drużyna jest stworzona po to, aby tę ligę wygrać. Jeśli się nie uda, będę zadowolony z każdego miejsca na „pudle”. Zespół będzie jeszcze w zimie wzmocniony. Dojdzie czwarty bramkarz, będzie w składzie jeszcze jeden napastnik, z Virusa przechodzi do nas Damian Mokwa. To wszystko spowoduje, że będzie rywalizacja w składzie.


Paweł Dworecki, drużyna Zjednoczeni


Pierwszy etap rozgrywek był dla drużyny...
Z wyników nie mogę być zadowolony. Nie spodziewałem się awansu do pierwszej ligi, ale liczyłem na lepsze wyniki. A na dzień dzisiejszy mamy tylko 2 punkty.
Co poszło nie tak?
Mieliśmy częste problemy ze składem. Ale i tak kilka dobrych spotkań udało nam się zagrać. Nasz wielki sukces to remis z Diamentem.  
Kto będzie mistrzem?
Diament ma największe szanse. Riviera chce pokrzyżować im plany, ale nie sądzę, aby im się to udało. Diament gra w stałym składzie, a Riviera to drużyna, w której w tym sezonie pokazało się wiele nowych twarzy. Myślę, że właśnie zgrania może im zabraknąć.
„Czarny koń” przyszłych rozgrywek?
W tej grupie co graliśmy, to nie sądzę, aby ktoś mógł zagrozić tym dwóm drużynom. Może ktoś z drugiej grupy, ale nie oglądałem tamtych spotkań, więc nie chcę się na ten temat wypowiadać.
Spotkanie, które utkwiło najbardziej w pamięci?
Oczywiście, to z Diamentem. Remis z taką drużyną to był sukces. To była dla nas pełna mobilizacja. Remis bardzo cieszy, ale mogliśmy nawet wygrać. Mieliśmy swoje sytuacje w meczu.
Plan na drugi etap rozgrywek?
Gramy dalej. Póki co, cieszę się, że gramy na dobrym boisku i że mamy tak dobrze działającą organizację.


Grzegorz Grylak, drużyna SM „Suchanino”


Pierwszy etap rozgrywek był dla drużyny...
Jestem rozczarowany podejściem kadry. Dziwi mnie, że nie udało nam się wejść do pierwszej ligi.
Co poszło nie tak?
Jak zaczynaliśmy, mieliśmy 17-18 osób w drużynie. Wszystko fajnie, ale później ludzie zaczęli się wykruszać ze składu i na meczach okazywało się na przykład, że mamy tylko jedną zmianę.  
Kto będzie mistrzem?
Duch Service z Rivierą powalczy o mistrza.
„Czarny koń” przyszłych rozgrywek?
StarMed.
Spotkanie, które utkwiło najbardziej w pamięci?
Może pierwsze spotkanie, kiedy to żegnaliśmy Pana Stasia Zarembę z funkcji prezesa. Odbyła się wtedy taka mini uroczystość, na mecz przybył proboszcz naszej parafii. Sędziował ksiądz Marcin. Fajny mecz, zakończył się remisem, a więc wynikiem, jaki  przed spotkaniem życzył sobie proboszcz (śmiech).
Plan na drugi etap rozgrywek?
Będziemy walczyli o wejście do I ligi.


Mirosław Spryszyński, drużyna Św. Wojciech-Lipce


Pierwszy etap rozgrywek był dla drużyny...
Pozytywny. Przybyło nam wielu młodych chłopaków. Drużyna zaczyna się odmładzać. To dobry kierunek.
Można było zagrać lepiej?
Jestem naprawdę zadowolony. Cieszę się, że nasza liga weszła niejako na inny poziom. Jest nowe boisko, gracze szanują przeciwników. Jestem pozytywnie zaskoczony, jeżeli chodzi o dyscyplinę w czasie spotkań i po ich zakończeniu. Nie ma wyzwisk, agresji. Wiadomo, czasem komuś adrenalina podskoczy, ale szybko się to uspokaja.
Kto będzie mistrzem?
Faworytem jest Diament. To chyba jeszcze nie ten sezon dla Riviery.
„Czarny koń” przyszłych rozgrywek?
StarMed.


Grzegorz Tracewski, drużyna Victoria

Pierwszy etap rozgrywek był dla drużyny...
Graliśmy raz dobrze, a raz źle. Było naprawdę różnie. Niestety nie udało nam się awansować do pierwszej ligi.
Co poszło nie tak?
Czasem brakowało składu.
Kto będzie mistrzem?
Myślę, że Riviera ma największe szanse. Diament się wypalił.
„Czarny koń” drugiego etapu rozgrywek?
StarMed.
Spotkanie, które utkwiło najbardziej w pamięci?
Mieliśmy taki przełomowy mecz, który po ciężkiej walce udało nam się zremisować. Wcześniej były tylko porażki.
Plan na drugi etap rozgrywek?
Wzmocniliśmy zespół, dlatego postaramy się o wejście do pierwszej ligi.