Na Oruni dość spokojnie
Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2010-01-01 13:34:00
Jak informują strażacy i policjanci Sylwester i początek Nowego Roku minął na Oruni spokojnie. Nie obyło się jednak bez incydentów.
Do najgroźniejszej sytuacji doszło na ulicy Małomiejskiej. Tam mężczyzna został pchnięty nożem. Na szczęście rana okazała się niegroźna. Napastnika złapali policjanci. Przewieziono go do policyjnej izby zatrzymań. Po wytrzeźwieniu zostanie on przesłuchany.
W Sylwestra i pierwsze godziny Nowego Roku policjanci z Komisariatu na Oruni wyjeżdżali w sumie do kilkunastu interwencji. Głównie były to zakłócenia ciszy nocnej (imprezy w wielu miejscach trwały do samego rana). Na Chełmie zanotowano również jedno włamanie do mieszkania.
- W Sylwestra zawsze mamy w odwodzie więcej jednostek. Na szczęście w tym roku było naprawdę spokojnie. Nie mieliśmy za dużo pracy – informuje aspirant Adam Orlikowski, asystent ds. prewencji kryminalnej nieletnich i patologi w Komisariacie na Oruni.
Strażacy z oruńskiej jednostki mieli w Sylwestra i początek Nowego Roku kilka wyjazdów. W kilku miejscach rzucane petardy spowodowały drobne pożary, m.in. na ulicy Żuławskiej paliły się śmietniki.
- Tegoroczny Sylwester przebiegł dużo spokojniej niż w poprzednich latach. Życzyłbym sobie, aby tak jak dzisiaj wyglądały każde nasze służby – mówi młodszy brygadier Piotr Kuliński, dowódca jednostki numer 3 w Gdańsku.