Tutaj trudno o rutynę

Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2010-01-17 09:07:00

W 2009 roku strażacy z oruńskiej jednostki byli na swoim rejonie wzywani do różnych akcji ponad 750 razy. Kilka z interwencji zapadło im w pamięci wyjątkowo szczególnie.

O Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej Nr 3 Gdańsk Orunia pisaliśmy tutaj. Pracuje w niej 42 strażaków. W 2009 roku mieli oni na swoim rejonie do czynienia z 412 pożarami i 329 innymi miejscowymi zagrożeniami (przykłady takich zagrożeń można znaleźć poniżej). Ponad 30 wezwań okazało się być fałszywymi alarmami.
Kilka ze swoich interwencji z poprzedniego roku strażacy pamiętają szczególnie.


17 marca, Trakt Św. Wojciecha 485/3

Zgłoszenie: zadymienie w jednym z mieszkań
Opis przebiegu akcji: Strażaków zawiadomiła mieszkanka budynku. Informowała, że do jej mieszkania z niewiadomego źródła przedostają się kłęby dymu. Po sprawdzeniu budynku okazało się, że przez uchylone okno dym dostaje się z komina. W zadymionym mieszkaniu słychać było również kaszel osoby. Hałas dochodził z piętra wyżej. Szybko wyjaśniło się, że kaszlącą osobą jest pani chora na astmę. Co ciekawe, w jej mieszkaniu też zauważono nieco dymu... mimo poważnej choroby nałogowo paliła ona papierosy. Strażacy odstąpili od dalszej akcji...


12 maja, ulica Jeleniogórska
Zgłoszenie: uwięzione kaczki
Opis przebiegu akcji: Dwie kaczki były uwięzione w studni kanalizacyjnej przy zbiorniku retencyjnym. Strażacy przystąpili do zabezpieczania terenu. Po kilkudziesięciu minutach udało się przy pomocy pobieraka wyciągnąć kaczki ze studni. Uratowane zwierzęta wypuszczono do zbiornika.


17 czerwca, ulica Granitowa 2/42
Zgłoszenie: ulatniający się w mieszkaniu dwutlenek węgla
Opis przebiegu akcji: Po przybyciu na miejsce zdarzenia stwierdzono, że w mieszkaniu nr 42 ekipa Pogotowia Ratunkowego zajmuje się udzielaniem pomocy mężczyźnie, który zatruł się dwutlenkiem węgla. Mieszkanie było wietrzone.
Strażacy przystąpili do akcji. Przyrząd pomiarowy nie wykazał już obecności dwutlenku w łazience. Jednak po włączeniu na kilka minut piecyka gazowego, została wykryta – stale się zwiększająca – ilość dwutlenku węgla w powietrzu.   
Okazało się, że piecyk gazowy był wadliwy. Ponadto kratka wentylacyjna w drzwiach łazienki była zaślepiona. Strażacy zakazali korzystać mieszkańcom z piecyka gazowego. Odpowiednie służby miały sprawdzić instalacje wentylacyjną i kominową. Cała akcja trwała prawie 2 godziny. Ofiara zatrucia dwutlenkiem węgla wyszła z opresji cało.

29 czerwca, ulica Nowiny 41

Zgłoszenie: zwłoki w Raduni
Opis przebiegu akcji: Strażacy zabezpieczyli teren. Po przybyciu technika policji i prokuratora, rozpoczęto wyciąganie zwłok z wody. Dwóch ratowników w specjalnych ubraniach do pracy w wodzie zeszło po drabinie nasadkowej do kanału i umieściło zwłoki w worku. Przy pierwszej próbie wyciągnięcia ciała, pękł worek i zwłoki wpadły do wody. Po powtórnym umieszczeniu zwłok w worku, umieszczono je na przęśle drabiny nasadkowej i wyciągnięto na brzeg. Po oględzinach przez prokuratora i wykonaniu zdjęć przez policyjnego technika, ciało zabrał jeden z zakładów pogrzebowych. Akcja trwała ponad 2 godziny.


15 września, Trakt Św. Wojciecha 113
Zgłoszenie: pożar
Opis przebiegu akcji: Dym wydobywał się z wieżyczki na dachu budynku. Strażacy podali jeden prąd wody w natarciu. Rozebrali również elementy konstrukcyjne obiektu. Po około godzinie pożar został ugaszony. Zniszczeniu uległa część konstrukcji wieżyczki (około 2 metrów kwadratowych). Skontaktowano się z Komendą Wojewódzką Policji – właścicielem budynku. Na miejsce przyjechał też brygadier Wojciech Prusak, Komendant  Straży Pożarnej w Gdańsku. W akcji brały udział 2 jednostki.


15 września, Trakt Św. Wojciecha 169 C
Zgłoszenie: ładunek wybuchowy
Opis przebiegu akcji: Po przybyciu na miejsce zdarzenia, strażacy zastali już ambulans Pogotowia Ratunkowego i dwa samochody policyjne. W jednym z nich znajdował się już ładunek wybuchowy. Strażacy z jednostki dostali zadanie asystowania przy eskorcie ładunku na poligon wojskowy w Lęborku. Tam też ładunek został zdetonowany.


23 listopada, Perłowa 4
Zgłoszenie: wyciek gazu z butli
Opis przebiegu akcji: Strażacy zabezpieczali teren działań. Odgrodzono teren taśmą ostrzegawczą. Za budynkiem wciąż wyczuwalna była woń gazu. Pomiary nie wykrywały jednak żadnych nieprawidłowości. Sprawdzono również przyległe bloki i zaparkowane obok samochody. Mierniki wciąż nie pokazywały niebezpiecznego stężenia gazu. W jednym z mieszkań przy ulicy Perłowa 4 znaleziono dwie trzykilogramowe butle z gazem. Ustalono, że najprawdopodobniej przyczyną unoszącego się zapachu było wylanie przez kogoś gazu na trawnik przy budynku. Dla pewności pogotowie gazowe miało za kilka godzin raz jeszcze skontrolować teren. Ponowna kontrola również nie wykryła niczego niepokojącego.


20 grudnia, ulica Olszyńska
Zgłoszenie: wypadek na zamarzniętej rzece
Opis przebiegu akcji: Kiedy strażacy dotarli na miejsce, na lodzie leżał nieprzytomny mężczyzna. Okazało się, że spadł on z mostu na lód. Na szczęście lód wytrzymał i mężczyzna nie wpadł do rzeki. Pracownicy pogotowia poprosili strażaków o wyciągnięcie mężczyzny na brzeg. W trakcie akcji doszło do nieprzyjemnego incydentu. Trzech pijanych mężczyzn próbowało zakłócić przebieg interwencji. Policjanci, którzy zabezpieczali teren szybko uspokoili krewkich krzykaczy. Poszkodowany został przewieziony do szpitala.

I jeszcze historia z Sylwestra/Nowego Roku
Strażacy dostali zgłoszenie, że w budynku na Porębskiego 62 grupa osób nie może wydostać się z windy. Taka interwencja nie jest niczym wyjątkowym w pracy ratowników. Tym razem było jednak inaczej. Strażacy pojechali na miejsce zgłoszenia. Było kilkadziesiąt minut po północy. Kiedy strażakom (wspólnie z konserwatorem urządzenia) udało się wreszcie uwolnić „zakładników”, ich oczom ukazał się niecodzienny widok. W windzie przebywało aż 10 osób. Wszyscy z nich byli pod wpływem alkoholu. Zabawa siłą rzeczy musiała na czas akcji ratunkowej przenieść się do windy...
W akcji brało udział 4 strażaków.