Smak mistrzostwa nam się nie nudzi
Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2009-06-19 00:00:00
W połowie czerwca skończyły się rozgrywki w salezjańskiej lidze piłki nożnej. W oczekiwaniu na następny sezon, ruszamy z serią wywiadów z kapitanami SALOS-u. Dziś rozmowa z pierwszym z nich, Arturem Kwasnym, reprezentującym barwy „Diamentu”, drużyny, która zdobyła mistrzostwo ligi.
Ciężko było w tym sezonie zdobyć kolejne mistrzostwo?
Nie, nie było tak źle. Nad drugą drużyną mieliśmy 20 punktów przewagi. To pokazuje, że spokojnie daliśmy radę.
„Diament” już ósmy raz z rzędu staje na podium. Jesteście tacy dobrzy, czy przeciwnicy tak słabi?
Gramy zgranym składem. Trzymamy stały, wysoki poziom. Mamy dobrych zawodników, którzy w każdym meczu wychodzą na boisko po to, aby wygrać. I zwykle nam się to udaje.
Do dziewięciu razy sztuka?
Mam nadzieję, że i więcej. Chcemy, aby ta seria jeszcze długo trwała.
Nie nudzi już was taka ciągła dominacja nad resztą ligi?
W żadnym wypadku. Lubimy z sobą grać i przebywać. Niektórzy z nas znają się po 20, 30 lat. Mecze w lidze to fajny sposób na wspólne spędzanie czasu.
Przeciwnicy pewnie mocno się mobilizują na mecze z wami. „Biją mistrza”?
Mobilizują, to widać na boisku. My jednak gramy swoje i z reguły jest dobrze.
Kostki po takich meczach nie bolą?
Nie no, gra się tutaj spokojnie i fair. Wiadomo, że czasem w ferworze walki kogoś tam nerwy poniosą, ale po chwili człowiek się uspokaja i wszystko wraca do normy. Szanujemy się nawzajem na boisku.
Mistrzowie dużo trenują?
W sumie to nie za bardzo. Wielu naszych zawodników ma już swoje rodziny, pracuje i po prostu zwyczajnie nie ma czasu na długie treningi. W czwartki gramy na boisku przy szkole nr 56 na Małomiejskiej.
Bierzecie nowych ludzi do składu?
Jasne, że tak. Ostatnio właśnie dobraliśmy do składu 17-letniego chłopaka. Trzeba odmładzać zespół, aby móc stale zwyciężać i móc zasłużyć na naszą nazwę „Diament”.
Skoro o metryce mowa. Ile ma najmłodszy i najstarszy gracz „Diamentu”?
Najstarszy ma 41 lat, najmłodszy 17.
W drużynie występuje ktoś, kto gra także zawodowo?
Mój syn. Gra w czwartej lidze. W tym sezonie zdobył tytuł króla strzelców naszej ligi.
„Diament” to drużyna zawodników z Oruni?
Co najmniej połowa naszego składu to mieszkańcy Oruni.
Teraz muszą trenować na Ujeścisku, bo na Oruni trudno o boisko z prawdziwego zdarzenia...
Niestety, tak sprawa właśnie wygląda. Mi też to przeszkadza. Jakoś nie dba się o naszą dzielnicę, tak nie powinno być.