Akcja w tunelu na Junackiej: Surowe ściany nabierają domowego klimatu

Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2015-08-29 10:51:00

- Jest jak w domu! - komentują przechodzący przez tunel na Junackiej oruniacy. Od kilku dni maluje go artystka, Anna Taut. - Ludzie przyjęli mnie tutaj znakomicie - mówi. Wspierają dobrym słowem, ale i... dobrym obiadem!

Wybudowane niedawno przez kolej tunele na Oruni raczej nie przypadły do gustu oruniakom. Ludzie przyrównują je do bunkrów, schronów przeciwatomowych, zwracają uwagę na ciasne przejścia, morze betonu i niewykończone i niepomalowane ściany.

Nic dziwnego więc, że taka akcja, jaka ma teraz miejsce w tunelu na Junackiej, spotyka się z pozytywnymi głosami. Od kilku dni tunel maluje Anna Taut, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych.

Oruniacy dzielą się dobrym słowem i... dobrym obiadem

Wszystko odbywa się w ramach projektu "Zrozumieć Sierpień", o którym pisaliśmy tutaj.

Na ścianie powstaje swoista mozaika rzeczy, które artystka podejrzała na oruńskich podwórkach, ale także w oruńskich domach i za zgodą właścicieli mogła je w taki sposób uwiecznić. Piece, drzwi, klamki, plakaty - do tej pory obskurne ściany nabierają teraz zupełnie innego wyglądu.

- Często słyszę komentarz: O wreszcie jest jak w domu! - mówi artystka. - Ludzie przyjęli mnie tutaj znakomicie. Cieszą się, że ten tunel nabiera bardziej przyjaznego wyglądu. Rozmawiają ze mną, pytają o wiele rzeczy, niektórzy nawet potrafią przynieść mi obiad.

- Obiad? - upewniam się.

- Tak, jedna pani, która mieszka niedaleko zapytała się, czy jestem głodna i czy nie jestem wegetarianką. A po chwili przyniosła mi pyszny obiad i do tego jeszcze piwko - śmieje się Taut.

Prawilne chłopaki: Niech tylko ktoś to ruszy!

Moja rozmówczyni zapewnia, że słyszy tylko pozytywne komentarze. Nawet od panów, którzy nie wylewają za kołnierz, albo od "trudnej" młodzieży. - Wspierają, mówią, że będą pilnować, by nikt tego nie zniszczył. Że jak ktoś to ruszy, to nogi z d..y powyrywają - uśmiecha się artystka.

- Na Oruni jest inaczej, ludzie są bardziej otwarci, zatrzymują się, opowiadają mi swoje historie. Pytają, czy biorę za to jakieś pieniądze. Ale nie na zasadzie: "kto za to płaci i po co?". Są życzliwi. Świetnie się pracuje w takich warunkach.

Tunel na Junackiej: Co jeszcze trzeba zmienić?

Tunel na Junackiej nie zostanie całkowicie pomalowany. Przynajmniej nie w ramach tego projektu. - Niektóre ściany można by oddać grafficiarzom, oczywiście przy przestrzeganiu określanych zasad. Ludzie narzekają też, że w tunelu nie ma windy. Codziennie widzę tutaj wiele osób, które poruszają się o kulach. Dla nich przejście takim tunelem do łatwych nie należy - mówi Taut.

Dziś podczas imprezy w ramach "Zrozumieć Sierpień" będzie można też posłuchać Anny Taut, która opowie o swojej pracy w tunelu na Junackiej. Malowidło ma być gotowe na początku przyszłego tygodnia.