Nikt tego za nas nie zrobi

Autor: p.olejarczyk, Data publikacji: 2010-03-13 16:15:00

„Orunia nie tylko Gościnna” – to tytuł wykładu, który profesor Jerzy Samp wygłosi 17 marca w Domu Sąsiedzkim „Gościnna Przystań”. Spotkanie to ma rozpocząć dyskusję na temat powołania Rady Osiedla na Oruni. Mieszkańcy Oruni - nie może was tutaj zabraknąć!

Mieszkańcy mają siłę... tak?
O projekcie „Rada Osiedla na Oruni” pisaliśmy kilka miesięcy temu przy okazji wyłaniania się podobnej jednostki pomocniczej na Ujeścisku. Teraz oruński projekt wchodzi w kolejną fazę. Stowarzyszenie Inicjatyw Lokalnych „Orunia” wespół z Regionalnym Centrum Informacji i Wspierania Organizacji Pozarządowych (instytucja ta pomaga m.in. mieszkańcom Ujeściska przy tworzeniu Rady Osiedla na ich terenie) ma zamiar zorganizować cykl specjalnych spotkań, poświęconych formowaniu się społeczeństwa obywatelskiego właśnie na Oruni. Wezmą w nich udział zaproszeni przez SIL goście, ludzie, którzy swoim doświadczeniem i wiedzą mogą wspomóc projekt stworzenia oruńskiej osiedlowej rady. Nie powinno więc zabraknąć członków organizacji pozarządowych, historyków, socjologów czy przedstawicieli istniejących już rad osiedli w Gdańsku. Najważniejszymi uczestnikami spotkań będą jednak mieszkańcy Oruni. To oni bowiem będą decydować o granicach, składzie przyszłej rady i problemach, którymi taka jednostka pomocnicza powinna zająć się w pierwszej kolejności. Bez takiego wsparcia, projekt „Rada Osiedla na Oruni” pozostanie w miejscu, w jakim jest obecnie – na papierze.

Orunia zaprasza i... odstrasza
Na pierwsze spotkanie został zaproszony m.in. profesor Jerzy Samp. Wygłosi on prelekcję „Orunia nie tylko Gościnna”. Dlaczego taki tytuł?
- Specjalnie użyłem takiego przewrotnego sformułowania. Orunia, bowiem, nie tylko zaprasza, a również odstrasza. Wystarczy spojrzeć na kondycję sanitarną tej dzielnicy, bałagan na wielu ulicach, ot chociażby na ulicy Raduńskiej. Z drugiej jednak strony jest tutaj wiele pięknych miejsc, by wspomnieć park Oruński i to, co już w nim zrobiono i co planuje się jeszcze zrobić. Skąd bierze się taki kontrast? Warto, abyśmy na ten temat wszyscy wspólnie podyskutowali i przy okazji zastanowili się jak zmienić naszą dzielnicę na lepsze – opowiada profesor.

Nie tylko gadać, działać!
Jednocześnie zastrzega on, że nie zależy mu na „dyskusji dla dyskusji”.
- To spotkanie musi przynieść pewne konkrety. Chciałbym, aby pozwoliło ono wyłonić listę problemów, z jakimi boryka się nasza dzielnica. I aby w formie postulatów trafiła ona do odpowiednich władz. A te z kolei powinny na nie odpowiedzieć  bardzo szczegółowo, bez czczych obietnic. Trzeba uświadomić władzom, że Orunia potrzebuje rzeczywistego ich wsparcia i nie można jej zostawiać na szarym końcu wszystkich spraw do rozwiązania. Proszę spojrzeć na Wrzeszcz i to, jak w porównaniu do Oruni dba się o tę dzielnicę – tłumaczy.

A na Ujeścisku...
Warto też przypomnieć historię pierwszych spotkań grupy inicjatywnej, której celem było (i jest) powołanie Rady Osiedla na Ujeścisku. Początkowo w dyskusjach brało udział kilkunastu mieszkańców Ujeściska. Z czasem liczba uczestników dochodziła już do 30-35 osób. Dyskusje nie były łatwe – wielki problem stanowiło wyłonienie przyszłych granic jednostki pomocniczej. Wspólnie udało się jednak osiągnąć consensus w tej kwestii i tworzenie Rady Osiedla na Ujeścisku postępuje. A jak będzie z Radą Osiedla na Oruni? Kto z Was, drodzy Czytelnicy, zamierza przyjść na najbliższe spotkanie?

Spotkanie rozpocznie się 17 marca o godzinie 17:00 w Domu Sąsiedzkim „Gościnna Przystań”, położonym przy ulicy Gościnna 14. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, na najbliższe spotkanie mają również zostać zaproszeni miejscy radni z naszego okręgu.