Na zdjęciach (wykonanych 1 listopada) widać, że budynek przy ul. Brzegi 53 został wyburzony.
Prace wciąż jednak trwają, bo wykonawca sprząta teren. - Wszystko prowadzone jest zgodnie z prawem. Jest zgoda konserwatora zabytków na rozbiórkę i stosowny nakaz Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego - mówi portalowi MojaOrunia Sabina Tylicka, zarządca nieruchomości Brzegi 53 z firmy "Fregata".
Budynek przy ul. Brzegi 53 od lat przypominał ruinę. Nikt w nim już nie mieszkał, a po serii pożarów w 2022 r. stwarzał realne zagrożenie dla bezpieczeństwa przechodniów.
- Po ostatnim pożarze stwierdzono śmierć techniczną budynku. Dysponujemy ekspertyzą na kilkadziesiąt stron, która to potwierdza. Inspektor z uprawnieniami budowlanymi jednoznacznie stwierdził, że budynek nie nadaje się do remontu - w 2024 r. mówiła nam Tylicka.
Na podstawie tej ekspertyzy zarządca złożył do konserwatora wniosek o rozbiórkę kamienicy przy ulicy Brzegi. Były wojewódzki konserwator zabytków Igor Strzok wydał decyzję odmowną. Zarządca odwołał się od tej decyzji. Nowy konserwator wydał decyzję pozytywną i zarządca dostał zielone światło na rozbiórkę.
O budynku przy Brzegach 53 zrobiło się głośno także poza Pomorzem z uwagi na sąsiedztwo z dawną rezydencją abp. Głódzia.
Na ten moment nie wiadomo, co i kiedy powstanie w miejscu wyburzonego budynku. O komentarz poprosimy przedstawicieli Gdańskich Nieruchomości.

























