Środa, 30/10/2024

Portal dzielnic: Orunia Dolna, Orunia Górna, Lipce, Św. Wojciech, Olszynka, Ujeścisko

menu menu menu menu menu

REKLAMA

Na Żuławskiej dym jest prawie zawsze

 2 dodane: 18:20, 07/02/12

tagi:śmiecispalaniekomindymŻuławska

Wielkie kłęby czarnego, gryzącego dymu wylatującego z komina – mieszkańcy Żuławskiej skarżą się, że ich sąsiad niemal każdego dnia pali w piecach opony i inne szkodliwe dla zdrowia, a już na pewno dla samopoczucia materiały. O sprawie wiedzą już strażnicy miejscy i urzędnicy. Ale... nie wiadomo, co i kiedy zmieni się tutaj na lepsze.

Na Żuławskiej dym jest prawie zawsze
Na Żuławskiej dym jest prawie zawsze
Fot. Czytelnik MojaOrunia.pl

Fotografia 1 z 2

- Kiedy tylko zrobi się bardziej zimno, od razu sąsiad zaczyna palić w swoim piecu. Ale nie węglem czy drewnem. Wrzuca tam wszystko co popadnie, widziałem jak do kotłowni wiózł stare opony. A później z jego komina zaczął wydobywać się gęsty, czarny dym. Szlag mnie trafił – opisuje pan Marian, mieszkaniec ulicy Żuławskiej, który w styczniu tego roku zgłosił sprawę do gdańskiej straży miejskiej.

- Nawet przy zamkniętych oknach czuć w mieszkaniach ten smród. Coś jakby palący się plastik. Sąsiad potrafi tak  „grzać” przez całą noc. Rano wychodzę do samochodu, a ten pokryty jest czymś na kształt czarnej sadzy – komentuje pan Paweł, także z ulicy Żuławskiej.

Rozmowy z sąsiadem, którego wyziewy z komina tak przeszkadzają innym, nie przyniosły, zdaniem moich rozmówców, żadnego rezultatu. – On nawet strażników miejskich nie chce wpuścić do środka, pan też raczej z nim nie porozmawia. Jak coś jeszcze psami poszczuje – mówią mi okoliczni mieszkańcy.  Rzeczywiście nie sposób wejść na posesję, brama jest szczelnie zamknięta, nie pojawia się tutaj żadna osoba. Niestety nie udaje mi się porozmawiać z właścicielem.

Mieszkańcy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Jeden z nich sfilmował wydobywający się z komina czarny dym.

Nagranie, a także stosowne zdjęcia przekazał straży miejskiej.  Teraz sprawa ma trafić do sądu. Jednak nie wszyscy wierzą w to, że zaangażowanie aparatu ścigania przyniesie pozytywny skutek. – Ten facet palił u siebie jakimś świństwem także w przeszłości. Sprawa ciągnie się od kilku lat. Dostawał wprawdzie jakieś mandaty, ale i tak nic sobie z tego nie robi – usłyszałem od jednego z mieszkańców ulicy Przyjemnej.

Ale są i tacy, którzy liczą na szczęśliwe zakończenie. - Mieszkający obok ludzie muszą świadczyć, że ten facet zatruwa, i to dosłownie, wszystkim życie. Nie można tylko narzekać, trzeba pójść do sądu. A tam dać mu ostro "popalić" - uśmiecha się pan Arkadiusz z ulicy Żuławskiej.

Strażnicy miejscy tłumaczą, że nie mają uprawnień do wejścia na czyjąś posesję, jeżeli  właściciel im na to nie pozwala. Wspólnie z pracownikami gdańskiego Wydziału Środowiska mogą w takich przypadkach żądać tylko przedstawienia im umowy na wywóz nieczystości. Jeżeli takiego dokumentu nie ma, strażnicy mogą nałożyć takiej osobie mandat. Maksymalnie 500 złotych.

W 2011 roku strażnicy miejscy podjęli 452 interwencje, związane z nielegalnym spalaniem odpadów (wchodzą tutaj sytuacje, gdy ktoś próbuje palić śmieci na swoim podwórku). W 255 przypadkach sprawa zakończyła się wystawieniem mandatu.

A co jeżeli zachodzi podejrzenie, że właściciel pali w swoim piecu odpadami, ale nie chce wpuścić na teren swojej posesji urzędników, którzy mogliby to skontrolować?
- Nic nie możemy wówczas zrobić - usłyszeliśmy od jednego z pracowników gdańskiego Wydziału Środowiska.
Jednak Maciej Lorek, szef Wydziału tego nie potwierdza. – Ludzie wpuszczają naszych kontrolerów, którzy na miejscu weryfikują czym było palone w piecu. Powiem Panu, że w 90 procentach przypadków nie stwierdzamy żadnych nieprawidłowości.

Do Wydziału Środowiska w Gdańsku spływa miesięcznie kilkadziesiąt wniosków od mieszkańców, którzy alarmują o nieprawidłowym, ich zdaniem, spalaniu odpadów. – Ludzie, którzy w swoich piecach palą czym popadnie powinni się dobrze zastanowić. I to już nie chodzi o ewentualne sankcje. A o ekonomię. Po pół roku takiego działania, wiele pieców po prostu wysiada. Zdecydowanie lepiej jest korzystać z drewna lub węgla – przekonuje Lorek.

Faktem pozostaje jednak sytuacja z ulicy Żuławskiej, gdzie mężczyzna nie chciał wpuścić strażników na swoją posesję. – Zdarzają się takie przypadki. Wystosowaliśmy do magistratu prośbę o przygotowanie zarządzenia, które dawałoby strażnikom uprawnienia do samodzielnych, „środowiskowych” kontroli – mówi Miłosz Jurgielewicz, rzecznik gdańskiej Straży Miejskiej.
- W momencie, gdyby ktoś nie chciał nas wpuścić na posesję, a zachodziłaby uzasadniona obawa, że niszczone jest środowisko, moglibyśmy się powołać na odpowiedni zapis w Kodeksie Karnym. Mówi on o sankcjach wobec osób, które udaremniają kontroli organom do tego uprawnionym. Nie siłowalibyśmy się z takim człowiekiem, sprawę kierowalibyśmy od razu do sądu – dodaje rzecznik.

Tego typu nadzieje rozwiewa dyrektor Lorek. – Chcielibyśmy, aby takie zarządzenie było, ale z prawnego punktu widzenia nie ma takiej możliwości – ucina.

Co ciekawe, zupełnie inaczej wygląda interpretacja Ustawy o ochronie środowiska chociażby w Szczecinie. Tam, zgodnie z analizami prawnymi władz miasta, strażnicy mogą żądać od właściciela udostępnienia pieca, po to aby pobrać z niego próbki. Jeżeli właściciel powie „nie”, urzędnicy mogą nałożyć na niego mandat w wysokości nawet kilku tysięcy złotych.

Galeria artykułu

Na Żuławskiej dym jest prawie zawsze

Na Żuławskiej...

Na Żuławskiej dym jest prawie zawsze

Na Żuławskiej...

+ Dodaj komentarz (-) Anuluj

Komentarze (16)

Uwaga! Jeśli chcesz aby przy komentarzu pojawiła się nazwa użytkownika musisz być zalogowany. Jeśli nie masz jeszcze konta - zarejestruj się.

Proszę odczytaj kod potwierdzający z obrazka i wpisz w pole poniżej. Wielkość liter nie ma znaczenia. Jeśli masz problem z odczytaniem kodu, wczytaj nny obrazek

awatar

gosc

89.67.73.*

20:28, 08/02/15

przynajmniej segreguje śmieci. Na te, które pali w nocy i na te, które spala w dzień...

zgloś naruszenie
awatar

gosc

46.112.78.*

14:55, 08/02/15

ŻUŁAWSKA TO STAN UMYSŁU...PRZECIEŻ OSZUST ADAMOWICZ WYDAJE Z NASZYCH PODATKÓW GRUBE MILIONY NA STRAŻ MIEJSKĄ!TO CO ONI ROBIĄ?UMIEJA TYLKO MANDATY WYSTAWIAĆ BABCIOM ZA HANDEL PIETRUSZKĄ I CHODZENIE Z PIESKIEM?!

zgloś naruszenie
awatar

gosc

89.67.191.*

23:47, 06/02/15

cały czas ten sam smród palonych opon, żadne skargi mieszkańców nie skutkują czy na policji czy do straży... facet ewidentnie ma wszystkich w d...e i truje na potęgę! o co tu chodzi?!!!!!

zgloś naruszenie
awatar

gosc

89.67.73.*

21:27, 30/01/14

No i jeszcze doszedł mały budynek z cegły na Przyjemnej, gdzie całymi dniami palą kablami czyszcząc miedź. Wali ta chemia prosto w okna.

zgloś naruszenie
awatar

gosc

89.67.204.*

19:31, 30/01/14

nic sie nie zmienilo jest coraz gorzej

zgloś naruszenie
awatar

gosc

89.67.191.*

22:07, 27/12/13

czy coś się zmieniło ??? nie jest końcówka 2013 i co ?? nic ,pali dalej .... proponuję odświeżyć temat

zgloś naruszenie
awatar

gosc

89.69.97.*

13:11, 22/02/12

piepszona sadza jest wszedzie niesie smrod na cala orunie nie mozna nawet domu przewietrzyc po od razu czuc i kazdy wie kto juz pali

zgloś naruszenie
awatar

gosc

89.69.126.*

18:11, 08/02/12

gosc 80.52.154.* 15:32, 08/02/12 - JESTEŚ MISTRZEM!!! :) BRAWA ZA ODWAGE... w końcu ktoś to powiedział :D szacunek :)

zgloś naruszenie
awatar

gosc

89.69.200.*

17:04, 08/02/12

http://gdansk-orunia.mojeosiedle.pl/viewtopic.php?t=5405 Nic nowego...

zgloś naruszenie
awatar

gosc

80.52.154.*

15:32, 08/02/12

Cały Blajchert !!!!

zgloś naruszenie
awatar

gosc

178.37.139.*

09:52, 08/02/12

W Lipcach, z domu przy przystanku autobusowym też wali śmierdzący dym. Prawie dzień w dzień. Straż Miejska twierdzi,że nic nie może zrobić. Ale jak ktoś pali papierosa obok tego domu to wypisują palaczowi ...wiecej

zgloś naruszenie
awatar

gosc

62.61.54.*

09:11, 08/02/12

Dziki kraj

zgloś naruszenie
awatar

gosc

89.69.88.*

00:13, 08/02/12

Sąsiad puszcza znaki dymne z komina widziane z kosmosu :P

zgloś naruszenie
awatar

gosc

62.61.53.*

00:10, 08/02/12

A ja się od lat zastanawiam jakim syfem ktoś pali, że tak zimą śmierdzi okrutnie wieczorami nawet przy blokach na Żuławskiej. Nieraz aż trzeba zamknąć okna. No co za idiota.

zgloś naruszenie
awatar

gosc

89.69.115.*

21:18, 07/02/12

No faktycznie, daje w nozdrza prawie zawsze, ale że turbodymomen, jest posiadaczem komina jak do profesjonalnej kremacji zwłok, to widze pierwszy raz. Kurdę, nie chce wiedzieć, co on wsadza do tego pieca, choć ...wiecej

zgloś naruszenie
awatar

gosc

89.69.221.*

20:12, 07/02/12

Nie tylko na Żuławskiej na Raduńskiej i Podmiejskiej jest to samo.Śmierdzi,że okien nie można otworzyć

zgloś naruszenie

REKLAMA

REKLAMA

Ostatnie ogłoszenia

• Wiecej ogłoszeń