Jak informują strażacy i policjanci Sylwester i początek Nowego Roku minął na Oruni spokojnie. Nie obyło się jednak bez incydentów.
W Sylwestra i pierwsze godziny Nowego Roku policjanci z Komisariatu na Oruni wyjeżdżali w sumie do kilkunastu interwencji. Głównie były to zakłócenia ciszy nocnej (imprezy w wielu miejscach trwały do samego rana). Na Chełmie zanotowano również jedno włamanie do mieszkania.
- W Sylwestra zawsze mamy w odwodzie więcej jednostek. Na szczęście w tym roku było naprawdę spokojnie. Nie mieliśmy za dużo pracy – informuje aspirant Adam Orlikowski, asystent ds. prewencji kryminalnej nieletnich i patologi w Komisariacie na Oruni.
Strażacy z oruńskiej jednostki mieli w Sylwestra i początek Nowego Roku kilka wyjazdów. W kilku miejscach rzucane petardy spowodowały drobne pożary, m.in. na ulicy Żuławskiej paliły się śmietniki.
- Tegoroczny Sylwester przebiegł dużo spokojniej niż w poprzednich latach. Życzyłbym sobie, aby tak jak dzisiaj wyglądały każde nasze służby – mówi młodszy brygadier Piotr Kuliński, dowódca jednostki numer 3 w Gdańsku.