Najpierw miały to być mieszkania "na wolnym rynku". Później (wbrew wcześniejszym zapewnieniom urzędników) część lokali odkupiło miasto. Teraz sprawa jest przesądzona.
Wszystkie ponad 80 mieszkań w nowowybudowanym budynku przy Ubocze 26 będą należeć do miasta.
- Podpisano już 35 umów z lokatorami, pięć kolejnych propozycji zostało przyjętych przez oczekujących na mieszkanie komunalne. Pozostało 10 decyzji, w których czekamy na odzew ze strony osób, którym je zaproponowano - mówi nam Dariusz Wołodźko z gdańskiego Biura Prasowego.
Pozostałe 34 lokale w budynku miasto kupi od dewelopera na początku listopada. - Wtedy też zostaną one zaproponowane oczekującym. Zapewne do końca roku lub w styczniu uda się więc zasiedlić cały budynek.
Blok przy Ubocze 26 prezentuje się całkiem nieźle, szczególnie gdy porównać go z pobliskim, wybudowanym kilka lat temu i również miejskim blokiem przy Ubocze 24. Lokatorzy nowego budynku przy Ubocze 26 chwalą mieszkania.
- Jestem bardzo zadowolony. Wcześniej mieszkałem też na Oruni, na ulicy Przybrzeżnej. Dalekiej przeprowadzki nie miałem - mówi pan Rafał. - Przeprowadzka była konieczna bo w budynku na Przybrzeżnej pojawił się grzyb. Tutaj mieszkania są naprawdę ładne.
- Cieszę się, że w pobliżu jest szkoła, ładne boisko - mówi pani Ania, inna mieszkanka Ubocze 26. - Jestem z Wrzeszcza i niektórzy przestrzegali mnie przed Orunią, ale mieszkam tu już miesiąc i póki co właściwie żadnych ekscesów nie było. Raz, czy dwa było słychać w nocy jakieś krzyki, ale takie rzeczy dzieją się wszędzie.
Mieszkańcy nowego budynku, jeżeli na coś już narzekają, to tylko na małą liczbę sklepów dookoła, oruńskie szlabany i na wygląd sąsiedniego budynku. - Prezentuje się trochę obskurnie. Dopiero tutaj dowiedziałem się, że takie budynki stawiają jeszcze do tej pory - komentuje pan Rafał.
Z kolei wywołani do tablicy mieszkańcy Ubocze 24 niekiedy nie kryją zazdrości. - Ich i nasz budynek to niebo i ziemia. Taki ładny budynek mają sąsiedzi, a my? No niech Pan spojrzy! - irytuje się pani Agnieszka z Ubocze 24.