O propozycji wydzielenia Oruni Górnej z Chełmu pisaliśmy pod koniec maja. - W dużym skrócie można powiedzieć tak: mieszkańcy Oruni Górnej nie identyfikują się z Chełmem, dzielnicą, która liczy sobie ponad 50 tysięcy ludzi. To zbyt duża dzielnica, która powinna zostać podzielona – komentowała w rozmowie z nami Zenobia Glac-Ściebura, radna dzielnicy z Chełmu, i mieszkanka Oruni Górnej.
Radni PO wyszli ze swoją propozycją podziału Chełmu. O potencjalnych granicach pisaliśmy TUTAJ. Zgodnie z tymi propozycjami, Chełm miał się podzielić na dwie mniejsze dzielnice: Chełm i Orunię Górną.
Propozycje mieszkańców: Maćkowy osobną dzielnicą. Orunia i Orunia Górna razem
30 listopada, o czym pisaliśmy na portalu MojaOrunia.pl, rozpoczęły się konsultacje ws. podziału Chełmu. Trwały do końca roku. Jak się dowiedzieliśmy, do miasta wpłynęło 49 wniosków od mieszkańców.
Niektórzy z wnioskodawców postulują o drobne zmiany w projekcie uchwały, wskazując na konkretne ulice, które – ich zdaniem – powinny zostać dopisane do Chełmu, bądź Oruni Górnej. Ale inni proponują znacznie bardziej rewolucyjne zmiany, np. wydzielenie osobnej dzielnicy Maćkowy, czy połączenie w jedną dzielnicę Oruni i Oruni Górnej.
Radni z Oruni chcą wstrzymania podziału Chełmu. Mają kilka argumentów
W tym ostatnim przypadku urzędnicy i radni tłumaczą, że jest to niemożliwe, bo Orunia i Orunia Górna leżą na terenie dwóch różnych okręgów wyborczych. Orunia-Lipce-Św. Wojciech przynależą do wyborczej „jedynki”, natomiast Orunia Górna (jako część Chełmu) to okręg numer 2.
Głos w całej sprawie zabrali też przedstawiciele oruńskiej rady dzielnicy, którzy liczą na wstrzymanie uchwały podziału Chełmu. - Przynajmniej do czasu, gdy będzie wiadomo, co z ordynacją wyborczą i możliwością zmiany granic pomiędzy okręgami. Uważamy też, że same konsultacje powinny być dłuższe, a dyskusja powinna być znacznie szersza – przekonuje Agnieszka Bartków, szefowa Rady Dzielnicy.
Miasto raczej się nie zatrzyma, w marcu poznamy szczegółowe granice
Jak mówi nam radny PO Adam Nieroda, uchwała o podziale Chełmu nie zostanie wstrzymana. Ale do ustalenia ostatecznych granic Chełmu i Oruni Górnej droga jeszcze daleka. Najpierw urzędnicy i radni będą analizować wnioski od mieszkańców pod kątem formalnym. Później propozycje zostaną przesłane do prezydenta, który przekaże później swoją opinię.
Za kilka tygodni radni zdecydują, które z propozycji mieszkańców (ale i prezydenta) zostaną uwzględnione. Plan jest taki, by najdalej w marcu była już gotowa ostateczna uchwała ws. podziału Chełmu. Wtedy też będzie wiadomo, jakie ulice zostaną przydzielone do dzielnicy Chełm, a jakie do dzielnicy Orunia Górna.
Zmiany będą obowiązywać od przyszłej kadencji samorządu. Wtedy też Orunia Górna stanie się 35 dzielnicą w Gdańsku, a dzielnica Chełm stanie się mniejsza.