Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Szczegóły znajdziesz w Regulaminie.

Rozumiem

Czwartek, 26/12/2024

Portal dzielnic: Orunia Dolna, Orunia Górna, Lipce, Św. Wojciech, Olszynka, Ujeścisko

menu menu menu menu menu

REKLAMA

Plaga robactwa w budynku na Ubocze. Miejskie służby przez kilka miesięcy nie mogły wejść do jednego z mieszkań

 4 dodane: 13:17, 13/09/18

tagi:

Mieszkańcy Ubocze 24 są wściekli na urzędników. Ich zdaniem administracja w ogóle nie dba o to miejsce, a najbardziej rażącym dowodem jest brak reakcji na problem robactwa w budynku. Przedstawiciele GZNK mają swoje tłumaczenia, ale dopiero dzisiaj - po kilku miesiącach - udało im się wejść do mieszkania, gdzie mogły zalęgnąć się karaluchy. Głos zabierają tutaj też policjanci i nie jest to dobra wiadomość dla lokalnego BOM.

Plaga robactwa w budynku na Ubocze. Miejskie służby przez kilka miesięcy nie mogły wejść do jednego z mieszkań
Plaga robactwa w budynku na Ubocze. Miejskie
Fot. pani Karolina

Fotografia 1 z 4

- Kilka miesięcy temu w naszym budynku zmarła sąsiadka. Starsza kobieta zbierała śmieci i wpuszczała do domu gołębie. Mieszkanie nie zostało posprzątane. Podejrzewam, że największa plaga robactwa wychodzi stamtąd. Trzeba też wspomnieć też o tym, że w budynku jest bardzo brudno, a po sprzątaniu klatki unosi się brzydki zapach, a poręcze się całe kleją - mówi nam pani Jolanta, mieszkanka ulicy Ubocze 24.

Dlaczego to mieszkanie było tak długo zamknięte?

To właśnie tamtejsi mieszkańcy mają teraz problem z karaluchami, które rozpleniły się po całym budynku. O sprawie pisała lokalna Gazeta Wyborcza, tematem interesują się też telewizje.

Budynek należy do miasta, i w jego imieniu administruje nim Biuro Obsługi Mieszkańców nr 4. Administracja dopiero dzisiaj weszła do mieszkania zmarłej kobiety, mieszkania, które mogło być siedliskiem robactwa.

- Dlaczego dopiero teraz? Dlaczego urzędnicy wcześniej się tym nie interesowali? Pisaliśmy przecież w tej sprawie - komentują mieszkańcy.

Rzecznik Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych tłumaczy, że kilka miesięcy temu mieszkanie zostało zabezpieczone przez policję. Funkcjonariusze musieli sprawdzić, czy starsza kobieta zmarła z przyczyn neutralnych, czy też zamieszane tutaj były inne osoby. Drzwi zostały więc zaplombowane i nikt legalnie nie mógł wejść do środka.

Policja i gdańscy urzędnicy mają dwie różne narracje. Kto tutaj zawinił?

Okazało się jednak, że prokuratura zakończyła swoje postępowanie już w czerwcu, decydując się na umorzenie sprawy. Dlaczego więc od czerwca mieszkanie wciąż stało zamknięte? - Nic o tym nie wiedzieliśmy, policja nas nie informowała - odpowiada Strug.

Tutaj jednak pojawia się pewien kłopot dla urzędników. Głos zabierają policjanci, a ich narracja jest nieco inna. - Od momentu zakończenia śledztwa, nie było żadnych przeciwwskazań, żeby administrator budynku w ramach swoich kompetencji wszedł do tego mieszkania. Kluczami dysponowała również rodzina zmarłej - mówi nam Karina Kamińska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Strug twierdzi, że policja powinna poinformować administrację o zakończonym postępowaniu. Nie jest jednak w stanie powiedzieć, dlaczego ludzie z BOM sami nie pytali o to mieszkanie na policji. W jej narracji pojawia się dwumiesięczna dziura.

Dopiero pod koniec sierpnia kierownik BOM nr 4 miał ustalić, że postępowanie się zakończyło, i że klucze trafiły do rodziny zmarłej kobiety. Mieszkańcy twierdzą jednak, że problem z zaplombowanym mieszkaniem zgłaszali do administracji wcześniej. Strug przyznaje, że takie informacje od mieszkańców docierały, i że to była przyczyna, dla której BOM wysłał już oficjalne pytania do policji ws. zaplombowanego lokalu.

31 sierpnia, co potwierdza nam Strug, BOM zgłosił sie do krewnej zmarłej kobiety i wezwał ją "do wydania lokalu w terminie 7 dni od dnia otrzymania pisma".

- 10 września w rozmowie telefonicznej krewna zmarłej poinformowała administratora terenu, że pisemnie ustosunkuje się do otrzymanego wezwania. Mając jednak na względzie uciążliwość sytuacji, wynikającej z braku możliwości przeprowadzenia dezynsekcji w lokalu po zmarłym najemcy, wysłano kolejne wezwanie do natychmiastowego opróżnienia i wydania lokalu - mówi Strug.

Mieszkanie wreszcie zostało dzisiaj otwarte. BOM przestraszył się dziennikarzy, czy wziął się do roboty?

A dzisiaj dopowiada: - Postanowiliśmy nie czekać na odpowiedź tej osoby. Wchodzimy do tego mieszkania, sprzątamy je, i przygotowujemy się do dezynsekcji.

Tak też się stało, mieszkanie zostało otwarte i trwa jego oczyszczanie. Ale problem w tym, że narracja BOM jest zupełnie różna od naszych ustaleń na policji. Z nieoficjalnych informacji wynika, że już w lipcu rodzina zmarłej skontaktowała się z administracją, by oddać klucze do mieszkania. Miała usłyszeć od pracownika BOM, że ma miesiąc na zabranie rzeczy z mieszania zmarłej, i że administracja ma swoje klucze. - To jest nieprawda. Tak nie było. O tym, że postępowanie policji się zakończyło, kierownik BOM nr 4 dowiedział się dopiero pod koniec sierpnia - ripostuje Strug.

Rzecznik GZNK uważa, że w całej sprawie administracja zachowała się tak jak powinna się zachować. Jej zdaniem to stróże prawa popełnili tutaj błąd. - Policja powinna przekazać klucze właścicielowi mieszkania, czyli powinna nam zwrócić te klucze. A wydała je osobie nieuprawnionej - uważa Strug.

Policjanci widzą całą sprawę inaczej. - To administrator powinien się interesować losem tego mieszkania i powinien dopytywać w tej sprawie już znacznie wcześniej - ripostuje jeden z funkcjonariuszy.

Galeria artykułu

Plaga robactwa w budynku na Ubocze. Miejskie służby przez kilka miesięcy nie mogły wejść do jednego z mieszkań

Plaga robactwa...

Plaga robactwa w budynku na Ubocze. Miejskie służby przez kilka miesięcy nie mogły wejść do jednego z mieszkań

Plaga robactwa...

Plaga robactwa w budynku na Ubocze. Miejskie służby przez kilka miesięcy nie mogły wejść do jednego z mieszkań

Plaga robactwa...

Plaga robactwa w budynku na Ubocze. Miejskie służby przez kilka miesięcy nie mogły wejść do jednego z mieszkań

Plaga robactwa...

+ Dodaj komentarz (-) Anuluj

Komentarze (10)

Uwaga! Jeśli chcesz aby przy komentarzu pojawiła się nazwa użytkownika musisz być zalogowany. Jeśli nie masz jeszcze konta - zarejestruj się.

Proszę odczytaj kod potwierdzający z obrazka i wpisz w pole poniżej. Wielkość liter nie ma znaczenia. Jeśli masz problem z odczytaniem kodu, wczytaj nny obrazek

awatar

gosc

89.64.59.*

17:21, 15/09/18

W tym Bomie przydałaby się wymiana personelu. Jedna wielka kpina. Mieszkańców mają w głębokim poważaniu. Tam nie załatwisz swoich problemów

zgloś naruszenie
awatar

gosc

91.223.81.*

10:30, 14/09/18

Podobnie jest na Ul Rejtana 6 . Pani od gołębi miała wysprzątane mieszkania rok temu przez Miasto. I dalej nic nikt się nie interesuje pani znosi dalej rzeczy gołębie jak karmiła tak dalej to robi( z drugiego ...wiecej

zgloś naruszenie
awatar

gosc

77.111.245.*

08:34, 14/09/18

Deratyzacja to inaczej odszczurzanie. Tu potrzebna jest raczej dezynsekcja. Uwaga do autora artykułu: GZNK kilka miesięcy temu przekształciło się w Gdańskie Nieruchomości.

zgloś naruszenie
awatar

gosc

94.254.228.*

21:29, 13/09/18

Jutro podobno od 9 ma sie odbyc deratyzacja. Oby pomoglo.

zgloś naruszenie
awatar

gosc

62.61.53.*

20:44, 13/09/18

Najlepszą rewitalizacją tej dzielnicy byłoby wyburzenie wszystkich ruder. I wysiedlenie ludzi zalegających z czynszem do kontenerów za rafinerię.

zgloś naruszenie
awatar

gosc

89.64.59.*

17:15, 13/09/18

ten Bom powinien skontrolować dom przy Raduńskiej 34. Chodnik od zimy nie sprzątany, między płytkami chwasty do kolan, przy okienku na strychu od roku wisi szkielet gołębia , u brudasa na dole robactwo, myszy i ...wiecej

zgloś naruszenie
awatar

gosc

89.66.4.*

16:46, 13/09/18

Ja na szczęście tam już nie mieszkam, ale z tym BOMem zawsze był problem. O wszystko trzeba było się prosić, o sprzątaczki, o rozliczenia itd. A na koniec robili z ludzi debili. Dali ludziom mieszkania ...wiecej

zgloś naruszenie
awatar

gosc

89.64.62.*

16:16, 13/09/18

Tam jest tylko kilku pracowników. Do tego mają niewielki staż pracy. Sezon urlopowy też nie pomógł. Dlatego zapewne pojawiło się opóźnienie.

zgloś naruszenie
awatar

gosc

94.254.228.*

16:04, 13/09/18

Robaki są już we wszystkich klatkach

zgloś naruszenie
awatar

gosc

94.254.231.*

15:58, 13/09/18

BOM numer 4 to jakaś kpina. Od stycznia czekamy na decyzję i nic. Najpierw tlumaczenie, ze dokumenty zaginęły, później że pracownik na urlopie. Kto tam pracuje????

zgloś naruszenie

REKLAMA

REKLAMA