Z tego miejsca można zobaczyć Żuławy, ale też dojrzeć gdańską Rafinerię, a nawet Stare Miasto. "Łysa Góra", bo tak do tej pory nazywają ją niektórzy mieszkańcy Św. Wojciecha, cieszyła się i nadal cieszy sporym powodzeniem.
- Ta góra już wcześniej była popularna, ale zawsze było tutaj stromo i na przyklad osoby starsze czy niepełnosprawne miały wielki kłopot, by tutaj wejść. Teraz to się zmieni. Nowa inwestycja wreszcie zlikwidowała bariery architektoniczne - mówi portalowi MojaOrunia.pl Wojciech Kolesiński, radny dzielnicowy i mieszkaniec Św. Wojciecha.
Radny opowiada nam, że miejsce do tej pory nazywane jest przez wielu lokalnych mieszkańców "Łysą Górą" i że jeszczew latach 80. urządzano tu zawody latawcowe, a niekiedy pasły się tutaj także krowy.
Teraz "Łysa" stała się oficjalnym miejskim punktem widokowym.
Nowy punkt widokowy na wzniesieniu przy cmentarzu parafialnym w Św.Wojciechu został wyposażony w schody terenowe wraz z poręczami.
"Poza tym ustawiono siedziska na polanie widokowej, a także kosz na śmieci. Zakup i montaż elementów wyposażenia widoku zostały sfinansowane ze środków Rady Dzielnicy Orunia - Św. Wojciech - Lipce" - czytamy na miejskiej stronie gdansk.pl.
Przy wale kanału Raduni w Św. Wojciechu zostanie też ustawiony znak, informujący o nowym punkcie widokowym. W ten sposób spacerowicze i przejeżdżający przez Św. Wojciech rowerzyści będą wiedzieć, że takie miejsce jest w pobliżu i że warto zrobić sobie przerwę, by je odwiedzić.
Nowy punkt widokowy będzie nosił imię Hugo Conwentza, XIX-wiecznego botanika, który mieszkał w Św. Wojciechu. Conwentz jest nazywany pionierem ochrony przyrody.