Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Szczegóły znajdziesz w Regulaminie.

Rozumiem

Czwartek, 26/12/2024

Portal dzielnic: Orunia Dolna, Orunia Górna, Lipce, Św. Wojciech, Olszynka, Ujeścisko

menu menu menu menu menu

REKLAMA

Są pytania, odpowiedzi mniej

 1 dodane: 10:32, 10/07/12

tagi:SLLGOinformacja publiczna

W Polsce władza (i to na różnych szczeblach) nie zawsze chce dzielić się informacjami z obywatelami – mówią nam członkowie ogólnopolskiego Stowarzyszenia Liderów Lokalnych Grup Obywatelskich, którzy od kilku już lat próbują ten stan rzeczy zmienić. Złamać opór urzędników nie jest jednak łatwo.

Są pytania, odpowiedzi mniej
Są pytania, odpowiedzi mniej
Fot. http://antykorupcja.edu.pl

Fotografia 1 z 1

- Pytać, to wiedzieć, a wiedzieć to rządzić. Obywatele mają prawo dostępu do informacji publicznej, mają prawo wiedzieć jak i na co wydatkowane są środki publiczne. Niestety, w wielu przypadkach teoria mówi jedno, praktyka drugie – wypowiada się Aneta Pierzchała-Tolak, prawnik i członek SLLGO.

- W urzędach nie brakuje podejścia: dzielenie się wiedzą to dzielenie się władzą. A więc obywatel nie powinien wiedzieć tyle co „my”, stanowi wtedy konkurencję. Oczywiście nie każda władza tak się zachowuje, do nas trafiają jednak tylko „złe” przypadki – nie ukrywa Krzysztof Izdebski, prawnik i reprezentant SLLGO.

Stowarzyszenie starło się już w sądach (i wygrało) między innymi z Polskim Związkiem Piłki Nożnej, Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i najważniejszymi osobami w państwie – premierem, prezydentem i marszałkiem senatu. W tych sporach, chociaż tematyka dotyczyła raz tarczy antyrakietowej, kiedy indziej Funduszów Emerytalnych, zawsze chodziło o to samo – o łamanie dostępu do informacji publicznej.

Tymczasem, jak przekonują członkowie SLLGO, informacja publiczna (jest nią każda wiadomość wytworzona lub odnosząca się do władz publicznych) to jedno z kluczowych praw człowieka. W Polsce, nagminnie łamane.

Dlatego też do Stowarzyszenia zwraca się coraz więcej osób z prośbą o pomoc. Tylko w ostatnich trzech miesiącach SLLGO, które służy wszystkim bezpłatną prawniczą radą, miało 150 takich interwencji. Z całej Polski, dużych miast i niewielkich wsi. Ludziom odmawiano informacji w wielu kwestiach. Często powołując się na dość wątpliwe tłumaczenia.

- Zadzwonił do nas Pan, który chciał dowiedzieć się w swoim mieście, ile kosztują komputery, zakupione do urzędu. Dostał odpowiedź, że nikt mu tego nie powie, bo to jest tajemnica przedsiębiorcy. Co oczywiście jest bzdurą, ustawa o finansach publicznych mówi wprost, że w takim przypadku nie można się powoływać na takie tłumaczenie – opowiada Izdebski.

- Ja z kolei miałam dziwne zdarzenie w Gdyni. Kiedy poprosiłam o rzuty obiektu tutejszego Urzędu Miasta odpowiedziano mi, że muszę wykazać...interes publiczny mojej prośby. Później twierdzono, że to o co wnioskuję, to nie jest informacja publiczna. Szybko im udowodniłam, że nie mają racji. Coś co powinno wisieć na każdym piętrze Urzędu, jego zdjęcia i plany, jest owianą taką tajemnicą – dziwi się Pierzchała-Tolak.

Oprócz potyczek sądowych, bezpłatnego poradnictwa, SLLGO organizuje również warsztaty i kursy z dostępu do informacji publicznej, z których skorzystało już ponad tysiąc osób. Takie działania, choć z pewnością pożyteczne, nie są jednak tak skuteczne jak walka SLLGO na jeszcze innym froncie, legislacyjnym.

Stowarzyszenie , po wcześniejszych badniach i przeprowadzonych sondażach wśród mieszkańców, nakłoniło władze w kilku województwach do zmiany prezentacji Biuletynów Informacji Publicznej. – Jest więcej informacji, są one bardziej przejrzyste. Ludzie nie muszą już wysyłać tak dużo zapytań do urzędów, mogą znaleźć wiele interesujących ich wiadomości właśnie w Internecie – wyjaśnia Pierzchała-Tolak, która jednocześnie przyznaje, że nie wszystkie postulowane przez Stowarzyszenie i mieszkańców zmiany weszły w życie.

SLLGO nawołuje (póki co bezskutecznie) do wprowadzenia, wzorem chociażby Wielkiej Brytanii, czy Bułgarii, rejestrów wniosków i odpowiedzi na informacje publiczne. – Można byłoby ocenić wiarygodnie skalę, jak to w Polsce wygląda, jeżeli chodzi o informację publiczną. Bo teraz to jest tak, że urzędnicy tworzą swoje badania na temat dostępności do informacji publicznej, które często trudno zweryfikować – komentuje Izdebski.

Działania Stowarzyszenia, i tu trudno się dziwić, nie przypadają do gustu każdemu. Pół biedy, kiedy oponenci z różnych kręgów władzy używają prawnych środków do powstrzymania zapędów SLLGO. Zdecydowanie gorzej, ale i śmieszniej jest wtedy, kiedy przeciwnicy imają się dość bezpardonowych chwytów.

- Kiedyś nasze członkinie prowadziły monitoring wydatkowania budżetu jednego z miasteczek koło Warszawy. Tamtejszy burmistrz mocno się na nas wkurzył za to, że mu wchodzimy w paradę – opowiada Izdebski. – Proszę sobie wyobrazić, że na jednej z naszych stron wypatrzył jakiś komentarz czytelnika (najprawdopodobniej był to automat) z linkiem do strony porno. Zadzwonił więc do prezydent Warszawy z oskarżeniem, że promujemy pornografię – dodaje prawnik.

Ktoś może jednak zapytać, po co to wszystko? Po co emocjonować się czymś tak (dla wielu abstrakcyjnym), jak informacja publiczna?
- Nasze działania wywołują jakiś ferment. Pokazujemy władzy, że nie jesteśmy tylko wyborcami raz na cztery lata. Jesteśmy obywatelami i chcemy w pełni korzystać z naszych praw – odpowiada Izdebski.
SLLGO udziela bezpłatnych porad prawnych w tematyce, w której się specjalizuje. Kontakt telefoniczny: 22 844 73 55.
Kontakt mailowy: pytania w zakresie dostępu do informacji publicznej: dip@sllgo.pl;
pytania w sprawie funduszu sołeckiego: funduszesoleckie@sllgo.pl;
pytania w zakresie stania na straży praw obywatelskich czy prowadzenia działań strażniczych: prawnik@sllgo.pl.

Więcej informacji na ten temat można uzyskać na stronach: www.sllgo.pl, www.informacjapubliczna.org.pl, www.funduszesoleckie.pl i www.watchdog.org.pl.

Galeria artykułu

Są pytania, odpowiedzi mniej

Są pytania,...

+ Dodaj komentarz (-) Anuluj

Komentarze (5)

Uwaga! Jeśli chcesz aby przy komentarzu pojawiła się nazwa użytkownika musisz być zalogowany. Jeśli nie masz jeszcze konta - zarejestruj się.

Proszę odczytaj kod potwierdzający z obrazka i wpisz w pole poniżej. Wielkość liter nie ma znaczenia. Jeśli masz problem z odczytaniem kodu, wczytaj nny obrazek

awatar

gosc

178.182.18.*

01:18, 11/07/12

Napisali tekst dla myślących i już się jakiś delikwent znalazł, który woli informacje a'la FAKT lub SE... Portal nie musi pisać wyłącznie wypadkach lub tragediach.

zgloś naruszenie
awatar

gosc

83.25.77.*

20:58, 10/07/12

POZDRAWIAM

zgloś naruszenie
awatar

gosc

83.25.77.*

20:56, 10/07/12

SPODZEWAM SIĘ MOCNEJ RIPOSTY.

zgloś naruszenie
awatar

gosc

83.25.77.*

20:51, 10/07/12

SZANOWNY PORTALU,MOJA ORUNIA,SGHODZICIE NA DZIADY.JEŻELI BĘDZIE TO O PIERDOŁACH TO NIEDŁUGO WAS NIE BĘDZIE.

zgloś naruszenie
awatar

gosc

109.243.95.*

13:11, 10/07/12

Biurokraci zawsze się jakoś wyżywią i przetrwają

zgloś naruszenie

REKLAMA

REKLAMA