Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Szczegóły znajdziesz w Regulaminie.

Rozumiem

Czwartek, 26/12/2024

Portal dzielnic: Orunia Dolna, Orunia Górna, Lipce, Św. Wojciech, Olszynka, Ujeścisko

menu menu menu menu menu

REKLAMA

Takiej dyskusji tutaj jeszcze nie było

 1 dodane: 18:41, 15/02/13

tagi:

Jego pasją są języki - zna ich siedem, w tym cztery naprawdę dobrze. Wspólnie z żoną chcą teraz organizować publiczne czytanie literatury pięknej. I to w oryginale. Później tłumaczyć ją na polski i dyskutować nad wybranymi fragmentami. Pierwsze spotkanie (na pewno nie ostatnie) już w najbliższą sobotę o godzinie 17 w zabytkowej kuźni przy ulicy Gościnnej. Tematem będzie Tomasz Mann i jego znane dzieło „Czarodziejska Góra”.

Takiej dyskusji tutaj jeszcze nie było
Takiej dyskusji tutaj jeszcze nie było
Fot. p.olejarczyk

Fotografia 1 z 1

- Najlepiej znam niemiecki, dobrze też angielski, francuski i ukraiński. Już nieco słabiej: włoski, hiszpański i szwedzki. Obecnie uczę się greckiego i hebrajskiego -  Tomasz Koter, z zawodu informatyk, opowiada mi o swojej pasji języków obcych.

Pan Tomasz, jego żona i ja siedzimy w oruńskiej kuźni przy ulicy Gościnnej. Ten niedawno wyremontowany zabytek już wkrótce ma być miejscem, w którym pan Tomasz wspólnie z żoną będzie czytał literaturę piękną. I to w oryginale. Na pierwszy ogień idzie fragment „Czarodziejskiej Góry”, napisanej przez Tomasza Manna.
- To mają być spotkania z literaturą, ze sztuką. Chodzi o to aby razem rozmawiać, bo dyskusji w dzisiejszym świecie nie ma za dużo. Mamy cywilizację obrazkową, Internet, youtube, sztuka dyskusji odchodzi powoli do lamusa. A szkoda - komentuje pan Tomasz.

Brzmi ciekawie, ale czy czytanie „trudnej” literatury i to jeszcze w oryginale nie jest zbyt ambitnym przedsięwzięciem? Takie „kluby dyskusyjne” można przecież w Gdańsku policzyć na palcu jednej ręki.

- Zobaczymy. Myślę, że przynajmniej kilka osób przyjdzie na nasze spotkanie i weźmie udział w dyskusji - pan Tomasz jest dobrej myśli.
- Uważam, że jest potrzeba czytania trudnej literatury w miejscu publicznym - kwituje Jolanta Kic-Koter.

Podobnie uważa też Agnieszka Leśniewska, która jest odpowiedzialna za organizowanie wydarzeń kulturalnych w oruńskiej kuźni. Twierdzi, że wiele przychodzących do tutejszej kawiarni osób pyta o sobotnie spotkanie i wyraża chęć wzięcia w nim udziału.

Mieszkańcy  odwiedzający kuźnię często  mi powtarzają, że brakuje im miejsc, w których organizowane są kulturalne wydarzenia.  A niektórzy z nich w rozmowie zaczynają się otwierać i opowiadać o swoich pasjach. I pytają, czy mogą coś zorganizować w kuźni. Bardzo mnie cieszą tego typu inicjatywy – mówi Leśniewska.

I przypomina, że w najbliższym czasie w kuźni będą działy się kolejne, artystyczne wydarzenia. W najbliższych tygodniach zobaczymy tutaj wystawę lokalnego malarza, a także najprawdopodobniej wystawę ikon.

Jeżeli ktoś chciałby pochwalić się przed mieszkańcami Oruni swoją pasją i zorganizować stosowny pokaz w kuźni, powinien zgłosić się do Agnieszki Leśniewskiej. W kuźni na Gościnnej można ją spotkać od poniedziałku do piątku w godzinach 12-16. Można też zadzwonić: 504 285 941.

Galeria artykułu

Takiej dyskusji tutaj jeszcze nie było

Takiej dyskusji...

+ Dodaj komentarz (-) Anuluj

Komentarze (2)

Uwaga! Jeśli chcesz aby przy komentarzu pojawiła się nazwa użytkownika musisz być zalogowany. Jeśli nie masz jeszcze konta - zarejestruj się.

Proszę odczytaj kod potwierdzający z obrazka i wpisz w pole poniżej. Wielkość liter nie ma znaczenia. Jeśli masz problem z odczytaniem kodu, wczytaj nny obrazek

awatar

Agnieszka_Leśniewska

89.67.25.*

08:13, 18/02/13

Dziękuję serdecznie Państwu Koter za poprowadzenie spotkania, dziękuję gościom za obecność i cenne wypowiedzi. Juz teraz zapraszam na kolejne spotkanie za dwa tygodnie.

zgloś naruszenie
awatar

gosc

89.67.208.*

17:35, 16/02/13

Wstyd się przyznać, ale do przeczytania "Czarodziejskiej Góry" zabieram się od 20 lat... :-(

zgloś naruszenie

REKLAMA

REKLAMA