Wczoraj (28.09) w kancelarii prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza został złożony protest w sprawie stworzenia na ul. Gościnnej tzw. nawrotki dla samochodów ciężarowych.
O stworzeniu "nawrotki" informujemy od początku sierpnia. Ze względu na planowane uniemożliwienie skrętu w lewo na całej długości Traktu Św. Wojciecha od Zaroślaka do ul. Sandomierskiej, samochody ciężarowe jadące z Gdańska do Pruszcza, wg planów Zarządu Dróg i Zieleni, miały nawracać właśnie na ul. Gościnnej.
Lokalna społeczność nie zgadza się na takie rozwiązanie przewidując, że samochody ciężarowe zniszczą historyczną część miasta i dzielnicy.
- Oruńskie Stare Miasto ma szansę wyglądać coraz ładniej i przyciągać turystów, dlatego nie zgadzam się, żeby rozjeżdżały ją ciężkie samochody – mówi podpisany pod protestem radny, Lech Kaźmierczyk. - Protest w tej sprawie jest słuszny. Walka o tę ulicę to w pewnym sensie walka o naszą tożsamość. Ten piękny kawałek Oruni musi takim pozostać.
- To słuszny wniosek – dodaje radny Tomasz Słodkowski. - Trzeba uszanować zdanie ludzi. Jeśli w tak krótkim czasie zebrano tyle podpisów, to coś to oznacza. Dla mnie osobiście ul. Gościnna jest bardzo ważna, chociażby dlatego, że jestem absolwentem leżącego tuż obok Liceum nr 7. W sprawie "nawrotki" podjąłem już konkretne działania. Wczoraj spotkałem się zastępcą prezydenta, Maciejem Lisickim. Prezydent wyjaśnił mi, że stworzenie "nawrotki" nie jest inicjatywą Urzędu Miasta i rozumie nasze argumenty. Umówiliśmy się na spotkanie u prezydenta w tej sprawie, w szerokim gronie: oprócz mnie i prezydenta Lisickiego, będzie także przedstawiciel ZDiZ i policji.
Pan Prezydent Paweł Adamowicz
My, mieszkańcy dzielnicy Oruni, zwracamy się do Pana Prezydenta z prośbą o cofnięcie nieprzemyślanej decyzji urzędników Wydziałów Inżynierii Ruchu, kierujących ruch samochodów ciężarowych przez ul. Gościnną (tzw. nawrotka).
Ul. Gościnna to centrum naszej dzielnicy – panuje tu szczególny ruch pieszych i samochodów. Jest kościół parafialny (pogrzeby, wesele), Ośrodek Zdrowia, poczta, bank, apteka, szkoła muzyczna, gimnazjum, przystanki autobusowe, taksówki, hydrant dla samochodów Straży Pożarnej. Wszystko to powoduje, że już w chwili obecnej natężenie ruchu jest ogromne, co stanowi zagrożenie dla życia i zdrowia pieszych. Ponadto, umożliwienie wjazdu samochodów ciężarowych z przyczepami wpłynie destrukcyjnie na zabytki znajdujące się na tzw. Oruńskim Starym Mieście, którego ideę powstania poparł Pan Prezydent na spotkaniu z mieszkańcami Oruni. Mamy nadzieję, że niefortunna decyzja zostanie anulowana.