+ Dodaj komentarz
(-) Anuluj
Komentarze (13)
gosc
89.74.241.*
21:24, 09/10/22
Wysadzanie wałów to jeden z lepszych legend tej powodzi.
zgloś naruszenie
gosc
89.64.80.*
21:17, 11/07/20
Ja miałam 20 lat...pamiętam wszystko bardzo dobrze i to co robiliśmy potem, jako mieszkańcy Wojciecha dla siebie na wzajem. Jak do centrum podrzucali mnie policjanci albo jeżdziłam śmieciarką. Ciężko było, a ...wiecej
Ja miałam 20 lat...pamiętam wszystko bardzo dobrze i to co robiliśmy potem, jako mieszkańcy Wojciecha dla siebie na wzajem. Jak do centrum podrzucali mnie policjanci albo jeżdziłam śmieciarką. Ciężko było, a afekty odczuwaliśmy potem długo....mniej
zgloś naruszenie
gosc
109.241.234.*
22:46, 24/07/17
Chyba ty masz brak kanalizacji,a nie te chełmy,ujesciska itp ;)
zgloś naruszenie
gosc
193.105.63.*
16:17, 13/07/17
miałem wtedy 15 lat, zanim woda się wdarła do iwnicy słyszałem wybuch. Powinni powołać komisję!
zgloś naruszenie
gosc
188.166.65.*
10:47, 10/07/17
Kto wysadził wał? O czym Ty piszesz?
zgloś naruszenie
gosc
37.47.143.*
22:47, 12/07/16
A ta powódź to niby skąd??? Kłamią! Wpuscili wodę z Pruszcza i wysadzili wal w 3 miejscach aby starówki nie zalała. Ale orunie to już moze. Pobudowali te wszystkie Chełmy, 4 pory roku, górne, lostowice, ...wiecej
A ta powódź to niby skąd??? Kłamią! Wpuscili wodę z Pruszcza i wysadzili wal w 3 miejscach aby starówki nie zalała. Ale orunie to już moze. Pobudowali te wszystkie Chełmy, 4 pory roku, górne, lostowice, ujesciska etc, brak kanalizacji i wszystko poszło na orunie. A ze tu u nas jest jak jest to im to było na rękę. Do teraz ludzie mieszkają w domach i blokach po powodzi. A skad tyle szczurów na oruni? Panie Święty co te władze robia. Orunia ma mniej pieniedzy to można ja razem z ludźmi zniszczyć...mniej
zgloś naruszenie
gosc
109.241.137.*
14:17, 12/07/16
https://www.youtube.com/watch?v=ZoYIDbSbiik
zgloś naruszenie
gosc
89.67.68.*
13:51, 09/07/16
ciut mocniejszy deszcz i tak widać jeziora na ulicach a w szczególności sandomierska ....
zgloś naruszenie
gosc
141.0.13.*
13:01, 09/07/16
Ja miałem wtedy 8 lat, wracali do domu z Wrzeszcza samochodem i zaniepokoił nas korek na Trakcie św. Wojciecha, pojechaliśmy Brzegami dotarliśmy do ul. Szkockiej i tam musieliśmy porzucić samochód bo dalej nikt ...wiecej
Ja miałem wtedy 8 lat, wracali do domu z Wrzeszcza samochodem i zaniepokoił nas korek na Trakcie św. Wojciecha, pojechaliśmy Brzegami dotarliśmy do ul. Szkockiej i tam musieliśmy porzucić samochód bo dalej nikt nie mógł przejechać, szliśmy do Podmiejskiej, Podmiejska zamieniła się w rwący potok, szliśmy do góry Małomiejskiej i szliśmy po ogródkach pod samymi oknami, schodkami, doszliśmy w końcu pod SP56 i na światłach chcieliśmy przejść przez drogę, Małomiejska była takim rwącym potokiem że musieliśmy przechodzić trzymając się w kilku za ręce, jak pierwszy dotarł do słupka z drugiej strony to już resztę przeciągał. Potem oglądaliśmy telewizję i na TVP Gdańsk były właśnie zdjęcia lotnicze jak wygląda Orunia, widok przerażający, a 18 wyłączyli prąd, działał tylko telefon stacjonarny. Na Oruńskim Przedmieściu wcale nie było lepiej, woda zlewała się na nas z Oruni Górnej i z Chełmu i centralnie podmywała naszą kamienicę, nasz dom to jeszcze pół biedy bo stał na górce, ale po drugiej stronie Małomiejskiej ludziom meble wypływały na ulicę.
Wieczorem jak już sytuacja się "unormowała" i woda trochę opadła to trunkowi sąsiedzi odkrytą pływalnie sobie zrobili... Gejzery ze studzienek kanalizacyjnych, pamiętam nawet że przez 2 tygodnie SP56 była zamknięta i musieliśmy chodzić na zajęcia do SP19 na Orunię Górną.
Tragedia, tragedią, ale ja to wydarzenie nie zapomnę do końca życia.
Nie zapomnę tego przewróconego na dach malucha, który przewrócił się na Trakcie św. Wojciecha....mniej
zgloś naruszenie
gosc
188.124.170.*
20:40, 09/07/15
ja mialam 7 lat. bylam wtedy u babci na wakacjach. w nocy z 8 na 9.07 nie moglam zasnac wlasnie przez ten deszcz. slyszalam tylko ze babcia wyszla i z sasiadka o tym rozmawialy. o poranku juz wiedzialam wiecej ...wiecej
ja mialam 7 lat. bylam wtedy u babci na wakacjach. w nocy z 8 na 9.07 nie moglam zasnac wlasnie przez ten deszcz. slyszalam tylko ze babcia wyszla i z sasiadka o tym rozmawialy. o poranku juz wiedzialam wiecej ze bedzie trzeba sie ewakuowac bo dom znajduje sie przy dzialach gdzie wody bylo niczym jezioro a ludzie siedzieli na dachach. okrezna droga przyjechal po nas moj tata do naszego mieszkania ktore znajdowalo sie na Orunskim Przedmiesciu na poziomie kosciola Ignacego Loyoli. tam bylo bezpiecznej. widzialm jednak skutki tego wszystkiego dnia nastepnego. pelno piachu, . wozy strazackie. chaos...mniej
zgloś naruszenie
gosc
46.205.57.*
14:27, 13/07/13
ja miałam zaledwie 6 lat jak radunia wylała.. moja mama w trakcie powodzi by zginęła bo studzienka była otwarta i nie zauważyła ją wieczorem jak wracała z pracy.. to był jeden wielki koszmar i nie chciałabym aby ...wiecej
ja miałam zaledwie 6 lat jak radunia wylała.. moja mama w trakcie powodzi by zginęła bo studzienka była otwarta i nie zauważyła ją wieczorem jak wracała z pracy.. to był jeden wielki koszmar i nie chciałabym aby znów coś takiego było.....mniej
zgloś naruszenie
gosc
79.162.41.*
19:14, 12/07/13
Trzy godziny z buta z Letniewa z ul.Suchej na Orunie do wierzowców na Granitową z pracy, bo nic nie jeżdziło, po osiemnastej.
zgloś naruszenie
gosc
91.219.115.*
16:27, 10/07/13
Pamiętam samą powódź, ogromne zniszczenia i straty, przerwany wał w okolicach Parku Oruńskiego i tłum ludzi patrzący na to wszystko ze zdumieniem. Zabrakło prądu, więc nocą siedzieliśmy przy świecach. Co jakiś ...wiecej
Pamiętam samą powódź, ogromne zniszczenia i straty, przerwany wał w okolicach Parku Oruńskiego i tłum ludzi patrzący na to wszystko ze zdumieniem. Zabrakło prądu, więc nocą siedzieliśmy przy świecach. Co jakiś czas słyszeliśmy odgłos śmigieł helikoptera. Wtedy sobie uświadomiliśmy, że powódź obejmuje duży obszar. Pamiętam też, że Orunia była odcięta od świata, tory kolejowe zostały podmyte i na długi czas zniknęły z naszego krajobrazu pociągi przejeżdżające przez dzielnicę.
Samej ulewy, co ciekawe, nie pamiętam. Ot, zwykły deszcz, który zdarza się co jakiś czas latem. Zapewne nie wydał mi się czymś szczególnym lub godnym uwagi....mniej
zgloś naruszenie